Kiedyś będzie tutaj las
Miejskie Składowiska Odpadów w Raciborzu to dowód na to, że wysypisko nie musi kojarzyć się jedynie z dołem wypełnionym cuchnącymi śmieciami.
MSO, które mieści się przy ul. Rybnickiej w dzielnicy Brzezie, osobie spoza Raciborza trudno znaleźć. Nie dlatego, że jest źle oznaczone. Od strony Rybnickiej nie widać go wcale, bo zasłaniają wszystko budynki, pola i drzewa. Podobnie jest, kiedy boczną drogą wjeżdża się na teren składowiska. Wokół zielono i nawet zapach nie wskazuje na to, że znajduje się tutaj ogromne wysypisko komunalnych śmieci.
– Musimy spełnić wiele bardzo rygorystycznych przepisów, aby funkcjonować. Kontrolujemy szereg parametrów od czystości wód powierzchniowych, przez jakość powietrza po natężenie hałasu – mówi Władysław Konopka, kierownik MSO.
Pod kontrolą
Faktycznie wody gruntowe monitorowane są przed składowiskiem jak i poza kwaterą, w której znajdują się śmieci. Raz w miesiącu badany jest skład i emisja gazu składowiskowego i objętość wód odciekowych. Co kwartał sprawdzane są wody powierzchniowe. Jak zapewnia kierownik, do tej pory ani razu nie zostały przekroczone dopuszczalne normy. Na tym dbałość o środowisko się nie ekończy. Na budynku administracyjnym zamontowano instalację solarną, która podgrzewa wodę użytkową. System został częściowo sfinansowany z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Nowa, bezpieczna, pojemna
Na terenie MSO niedawno rozpoczęto eksploatację rozbudowanej części kwatery. Nowa niecka powstała w ramach urzędowego projektu rozbudowy składowiska. Całość inwestycji oszacowano na 3 mln 750 tys. zł. Ponad 2 mln 595 tys. zł to pożyczka z WFOŚiGW. Nowo wybudowana część kwatery może pomieścić 230 tys. metrów sześciennych śmieci. Została zbudowana tak, aby składowanie odpadów nie miało negatywnego wpływu na środowisko.
Dno zostało wyłożone specjalną folią, pod którą znajdują się drenaże do odprowadzania wód podziemnych. Na tym znajduje się warstwa geowłókniny i drenaże do odprowadzania odcieków.
– Dzięki temu płyny ze śmieci, które zbierają się na dnie nie dostają się do gruntu tylko spływają do oddzielnego zbiornika, a stamtąd przyłączem trafiają do kanalizacji – opowiada kierownik.
Odpady komunalne, które trafiają do niecki są układane warstwowo. Każda przykrywana jest ziemią lub gruzem, a powierzchnia utwardzana. To zapobiega uwalnianiu się nieprzyjemnych zapachów. Foliowe opakowania czy papiery wychwytuje ustawiona wokół niecki siatka, dzięki czemu teren wokół pozostaje czysty, a oko cieszy jedynie zielona trawa. Nowa niecka powstała tuż obok starej, która został już wstępnie zrekultywowana. W niczym nie przypomina śmietniska, raczej płaski teren, na którym z powodzeniem w przyszłości można będzie posadzić np. las.
– Na razie brzmi to być może jak absurd, ale naprawdę będą tutaj warunki, aby rosły drzewa – zapewnia kierownik.
Wszystko można wykorzystać
Pracownicy składowiska pomyśleli także o wykorzystaniu gazu, który powstaje w nieużytkowanej już niecce. Gaz składowiskowy pozyskiwany jest poprzez studnie odgazowujące, które zostały włączone systemem kolektorów do instalacji zagospodarowania gazu składowiskowego. Specjalna instalacja pozwala na wykorzystanie go do produkcji energii elektrycznej. Według wstępnych obliczeń rocznie będzie można uzyskać około1,2 GWh energii elektrycznej.
Kolejne inwestycje
W przyszłym roku w MSO rozpocznie działalność kompostownia, która pozwoli na zagospodarowanie odpadów organicznych: trawy, gałęzi, liści. Pieniądze wyłożyło na ten cel raciborskie starostwo. Przedsiębiorstwo będzie przyjmowało odpady także od indywidualnych odbiorców. Zresztą i teraz można skorzystać z jego usług, np. oddając gruz.
– Ta usługa nie kosztuje zbyt dużo. Nie warto więc wyrzucać takich odpadów do lasu czy na pola – mówi kierownik MSO.
Nowa niecka nie jest ostatnią zaplanowaną na terenie składowiska. To pierwszy etap jego rozbudowy. W drugim MSO powiększy się jeszcze o jedną. Dzięki temu w MSO miejsca na odpady wystarczy według szacunkowych obliczeń do 2036 roku.
(j.sp)