Kultura przez duże „K”
Ambicją szefowej GOK-u jest udowodnienie, że w Kornowacu kultura ma się równie dobrze jak w powiecie.
– Tutaj mogą pracować tylko osoby, które to czują. Zatrudniam pasjonatów – mówi o kadrze placówki Wiesława Bochynek.
Na sesji rady gminy w Kornowacu przyjęto sprawozdanie z rocznej działalności Gminnego Ośrodka Kultury w Kornowacu z siedzibą w Kobyli. Utrzymanie placówki pochłonęło 250 tys. zł z budżetu gminy. 13 tys. zł udało się zarobić na wynajmie sal na imprezy okolicznościowe.
– Coraz lepiej wchodzimy w życie gminy i poszerzamy działalność. To już 3 rok współpracy z MDK w Raciborzu. Ich instruktorka tańca towarzyskiego Regina Bernat prowadziła u nas zajęcia przerwane remontem – poinformowała radnych Wiesława Bochynek. Wierzy, że sala GOK-u będzie po renowacji tak piękna, że będzie zapraszać cały powiat i urządzać konkursy. – W niczym nie odbiegamy od innych gmin. Z lepszą bazą będą nas lepiej postrzegać, nie będziemy ludźmi znikąd – przekonywała.
Szefowa GOK-u jest zadowolona z pracy podwładnych. Uważa, że w ośrodku nie mogą pracować ludzie, którzy przychodzą tylko do pracy. Tam potrzeba pasjonatów, którzy przekazują dobre rzeczy. – Przyjmujemy do pracy osoby, które to czują – wyjaśniła na sesji. Zdaniem Bochynek kultura w Kornowac może być przed duże „K”.
(ma.w)