Puchar Polski dla Nędzy
W finale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Racibórz rozegranym w Lubomi piłkarze LKS 1908 Nędza pokonali 2:1 Silesię Lubomia.
Własne boisko zdawało się być atutem podopiecznych Bolesława Buchalika i tak też było z początku. Pierwsi zaatakowali gospodarze. Piłkarzom z Nędzy udało się tylko raz zagrozić bramce Tomasza Bąkowskiego z Lubomi. Kolejne minuty to mecz kompletnie pozbawiony koloru. Żadna z drużyn nie potrafiła udowodnić swojej przewagi. Dopiero w 28. minucie został podyktowany rzut wolny. Piłka powędrowała w pole karne i z zamieszania podbramkowego skorzystał Marcin Szymiczek, pakując z bliskiej odległości piłkę do bramki. Pod koniec pierwszej połowy zawodnikom z Nędzy udało się doprowadzić do wyrównania. Piłka dośrodkowywana z rzutu rożnego trafiła na głowę Tomasza Przeliorza, a ten skierował ją do siatki. W drugiej połowie dopiero w 58. minucie na prowadzenie wyszli goście z Nędzy. Bramkarz Lubomi ponownie został pokonany głową. Kolejne minuty wyglądały jakby Silesia straciła ochotę do gry, a Nędzy wynik pasował. W 77. minucie szansę na podwyższenie na 3:1 z rzutu karnego miał Przeliorz, jednak tym razem do bramki nie trafił. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla LKS 1908 Nędza i to im przypadł zaszczyt wygrania Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Racibórz. Końcówkę meczu z trybun obejrzał wychowanek Silesii Lubomia, a obecnie bramkarz Wisły Kraków – Mariusz Pawełek.
Puchar kapitanowi Nędzy wręczył prezes podokręgu raciborskiego – Stefan Ekiert.
Wiesław Bugdoł (trener LKS 1908): Obawiałem się tego meczu, bo finał był w Lubomi. Przyjechaliśmy tutaj po historyczny puchar, bo Nędza trzy razy grała w finale, ale nigdy nie zwyciężyła. W pierwszych 20. minutach gospodarze mieli lekką przewagę, potem my przejęliśmy inicjatywę. Cieszę się ze zwycięstwa i z pucharu.
Bolesław Buchalik (trener Silesii): Szkoda, że w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy sytuacji i nie podwyższyliśmy wyniku, bo mieliśmy sytuacje. Kontrolowaliśmy mecz w pierwszej połowie, natomiast w drugiej części meczu po stracie drugiej bramki oddaliśmy inicjatywę całkowicie rywalowi. Nie miałem wielkich możliwości jeśli chodzi o zmiany, bo brakowało kilku zawodników. Z przebiegu meczu goście byli lepsi.
LKS Silesia Lubomia - LKS 1908 Nędza 1:2 (1:1)
Bramki: Marcin Szymiczek 28. – Tomasz Przeliorz 44., Adam Tumula 58.
Sędziowali: Adam Nowak, Stanisław Wieczorek, Robert Wala
Żółte kartki: Marcin Dzierżęga, Marcin Jasiak, Mateusz Tomanek, Andrzej Miensopust (wszyscy Silesia), Victor Ohaka, Jacek Depta (obaj Nędza)
Silesia Lubomia: Tomasz Bąkowski - Marcin Jasiak, Andrzej Miensopust, Radosław Kojtych, Marcin Szymiczek, Wojciech Matuszek, Łukasz Matuszek, Przemysław Skrzeczowski (75. Mateusz Zdrzałek), Marcin Dzierżęga, Andrzej Krupa, Piotr Kiełbasa (59. Mateusz Tomanek).
LKS 1908 Nędza: Leszek Zając - Sebastian Łuczak, Artur Tumula, Tomasz Przeliorz, Jacek Depta, Adrian Cichecki, Victor Ohaka (70. Patryk Kornas), Tomasz Czerny (90. Bernard Paprotny), Rafał Cichecki (46. Paweł Matochniejczuk), Szymon Cichecki, Bronisław Kłosek (90. Adam Baron).
(rec)