Strażaczki jak się patrzy
Młode pokolenie strażaków z Siedlisk zdobywa coraz to nowe sukcesy. Niedawno świetnie reprezentowało gminę w województwie.
Przed zawodami ostro ćwiczą nawet po kilka godzin dziennie. Na co dzień po prostu lubią spędzać czas razem. Dziewczyny z Siedlisk w OSP znalazły nowe ciekawe hobby.
Drużyna młodzieżowa powstała tutaj w 2003 r., ale w zawodach strażackich dzieci startowały już wcześniej, początkowo jako harcerze. Od 2005 r. zawsze są w czołówce zawodów gminnych. W tym samym roku drużynę CTiF podzielono na dwie grupy: dziewczyn i chłopców. Okazuje się, że dziewczyny wcale nie są gorsze od kolegów. Wręcz przeciwnie, a udowodniły to 12 czerwca na Wojewódzkich Młodzieżowych Zawodach Sportowo-Pożarniczych wg regulaminu CTiF, które odbyły się w Jastrzębiu Zdroju. Dziewczyny zajęły tam siódme miejsce. Do zawodów zakwalifikowały się zdobywając pierwsze miejsce w powiecie w Rudach w 2008 r.
Bojówka i sztafeta niestraszne
W zawodach tradycyjnie musiały zmierzyć się ze sztafetą, gdzie do pokonania była drabinka, liczyło się też ułożenie węża, przeniesienie gaśnicy, przebiegnięcie pod i nad płotkiem oraz podłączenie węży do rozdzielacza. Ponadto oczywiście ćwiczenie bojowe.
Przyjemne z pożytecznym
Drużyną od dwóch lat opiekuje się Piotr Bartoń. Zastąpił tym samym swoją mamę Aleksandrę, która od lat jest aktywną strażaczką. Młodzież wybrała sobie patrona – jest nim dh Andrzej Malinowski, który zginął w pożarze lasów w 1992 r. W tej chwili drużyna liczy 16 osób. Spotykają się co piątek na zbiórkach. – Przed zawodami nawet po 3 godz. dziennie ćwiczymy. Dziewczyny uczą się poznawać sprzęt pożarniczy, stosowany przy akcjach, a także pierwszej pomocy przedmedycznej. A jak im się nie chce, to wymyślamy jakieś gry, zabawy, posiedzimy, porozmawiamy. Jeździmy na wycieczki rowerowe, chodzimy na spacery, gramy w podchody w lesie, zimą dokarmiamy zwierzęta – opowiada Piotr. Ze strażą pożarną wiąże także swe plany na przyszłość. – Chcę być zawodowym strażakiem i zachować rodzinną tradycję – mówi z dumą.
Zostałam na dłużej
A co do OSP przyciągnęło dziewczyny? – Jestem w drużynie od 2003 r. Kiedyś były zawody, zawołali mnie, spodobało mi się i zostałam na dłużej – śmieje się Justyna. – Tu jest cudowna atmosfera. Jest okazja, żeby spotkać się ze znajomymi. Można i pograć w uno i poznać sprzęt i dowiedzieć się jak się zachować w czasie pożaru. Umiem np. przenieść gaśnicę. Poza tym można nawiązać nowe znajomości na zawodach – dodaje dziewczyna.
Ratowniczka Sabina
Sabina niedawno zdawała egzamin na ratownika. – Trzeba było zrobić opatrunki w zależności od rodzaju rany, umieć dobrze posługiwać się apteczką, udzielić pomocy osobie nieprzytomnej. Tego wszystkiego nauczyłam się tutaj w drużynie. Wszyscy się tu bardzo lubimy, uczymy się współpracy i jesteśmy bardzo zgrani – zapewnia Sabina.
Do drużyny młodzieżowej mogą dołączyć już dzieci po drugiej klasie szkoły podstawowej. Osoby, które skończą 16 lat, przechodzą do drużyny „dorosłej”. Od września w Siedliskach chcą utworzyć młodszą grupę młodzieżową.
Na zawodach wojewódzkich Siedliska reprezentowały: Agnieszka Depta, Aneta Niestrój, Klaudia Kowalska, Agnieszka Skorupa, Ewa Mrozek, Justyna Krybus, Sabina Czogała, Klaudia Rąpała, Magda Przybyła i Sandra Bartoń.
(e.Ż)