Nasze piwo będzie pachnieć
Mariusz Dudek, nowy prezes zarządu, ma pomysł na browar. Przeczytaj na czym polega fenomen warzenia piwa w Raciborzu oraz czego się spodziewać po nowym produkcie.
Przerwa w produkcji złotego trunku w naszym mieście zdawała się być ostatecznym wyrokiem na browar. Większość piwoszy zapomniało już smaku wyrobów z ul. Zamkowej. Tu jednak od tygodni po cichu trwały pracę nad nową recepturą. Browar Zamkowy to spółka, która wydzierżawiła od właściciela browaru część pomieszczeń, maszyny oraz część terenu. Teraz odpowiedzialny za wszystko jest Mariusz Dudek. Jak twierdzi, ma pomysł na przekształcenie zakładu w dobrze funkcjonującą i prężną firmę.
Proces tworzenia
Browar w Raciborzu powstał w 1567 roku. To jeden ze starszych browarów w Polsce. Gdy inni, idąc drogą postępu technologicznego, oddalali się od tradycji warzenia piwa, tutaj ten proces pozostawał bez większych zmian. – Nadal warzymy piwo metodą tradycyjną, w otwartych kadziach. To ewenement w Polsce, gdzie może cztery browary tak pracują – wyjaśnia prezes. Fermentacja w otwartych kadziach odbywa się w metalowych, otwartych zbiornikach pokrytych masą epoksydową. To tu przez ok. dwa tygodnie piwo fermentuje. Drożdże zużywając cukry zawarte w brzeczce zmieniają go w alkohol i dwutlenek węgla. Stale pilnuje się temperatury (od 8 do 12 st. Celsjusza). Co kilka godzin pracownik musi ją kontrolować. Po uzyskaniu odpowiedniego ekstraktu piwo przelewa się do tanków, gdzie musi przez 4 -5 tygodni leżakować w temperaturze bliskiej zera. Tu też nabiera smaku. – W całym tym procesie jest stale obecny czynnik ludzki. W dużych browarach wszystko regulują maszyny. Kiedy u nas piwo jest gotowe po około 6 tygodniach, tam wszystko trwa o połowę krócej – opisuje Mariusz Dudek, zaznaczając, że ma to bezpośrednie przełożenie na efekt końcowy. Czy w dużych browarach stosuje się jakieś dodatki czy enzymy? O tym prezes nie chce oficjalnie mówić. Woli grę fair play, piwo ma się samo obronić.
Smak i zapach
W całej Polsce małe browary przeżywają renesans. Regionalne produkty w większych miastach mają swoich stałych odbiorców. W samej Łodzi jest blisko 30 sklepów wyłącznie z regionalnymi trunkami. – Piwo z małych browarów ma swój niepowtarzalny smak. Nasze piwo będzie pachnieć. Tak jak kiedyś. Tego nie znajdziemy w masowych produktach – zapewnia piwowar. Do produkcji będą wykorzystywane wyłącznie naturalne produkty. Woda, słód jęczmienny, drożdże piwowarskie i chmiel. Dodatkowo, jak ujawnia prezes, piwo nie będzie mocne. – Kiedyś skupiano się na alkoholu. Dziś ważniejszy jest smak. Z tym samym ekstraktem stworzymy piwo o mocy około 5 procent, ale którym można się delektować – zapewnia. W Zamkowym wiedzą, że nie każdemu piwo musi przypaść do gustu. Są jednak pewni, że osoby lubiące nietuzinkowy smak będą mogły go znaleźć właśnie w Raciborskim. – To piwo będzie miało urok – dodaje nowy prezes.
Co, gdzie, kiedy i za ile?
Na terenie browaru panują ostatnie przygotowania do rozlewu. Przejęta infrastruktura maszynowa wymaga ostatnich regulacji i drobnych remontów. Nad wszystkim czuwają pracownicy z doświadczeniem. Piwo ma trzymać stały, dobry poziom. Pierwszy rozlew zaplanowano na początku sierpnia. – Jesteśmy po rozmowach z dystrybutorami z całej Polski. Mamy zagwarantowany zbyt na nasz wyrób. Nie musimy już walczyć wyłącznie o lokalny rynek, jak miało to kiedyś miejsce. Jesteśmy otwarci na współpracę z miejscowymi sklepami, ale nic na siłę – mówi Mariusz Dudek.
W przeszłości browar zabiegał o rynek zaniżając ceny swoich produktów. Ta walka się nie opłacała. – Wyprodukowanie piwa metodą tradycyjną nie jest tanie. Dlatego też kierujemy nasz produkt do osób ceniących sobie wyjątkowość. Cena za butelkę w sklepach nie powinna przekroczyć 3 zł – wyjaśnia, dodając, że Raciborskie będzie także dostępne w beczkach.
W naszym regionie funkcjonują jeszcze browary w Głubczycach, Zabrzu i Namysłowie. Rybnicki browar w 2004 roku zburzono. Na jego miejscu postawiono galerię handlową. Raciborskie piwo ma swą historię w XVI-wiecznych zapisach. W 1997 zakład dotknęła powódź stulecia. Do tego czasu ówczesne Zamkowe było najpopularniejszym piwem w Raciborzu i okolicach.
(woj)