Promesa powodziowa
Choć nasi samorządowcy podkreślali wielokrotnie, że Racibórz obronił się przed wielką wodą, to żywioł wyrządził tu szkody liczone w milionach złotych. Na sesji przed wakacjami mówiło się o 7 milionach. – Ucierpiały drogi transportu rolniczego oraz gospodarka wodno-ściekowa. Obliczyliśmy, że potrzebne jest ok. 600 tys. zł by naprawić szkody. Zgłosimy się po te pieniądze do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To w 100 proc. dotacja jeśli chodzi o przedsięwzięcia inwestycyjne – oznajmia prezydent Raciborza.
Mirosław Lenk wylicza, że rządowa promesa w wysokości miliona złotych, o której poinformowało magistrat pismem MSWiA, posłuży miastu na naprawy w placówkach oświatowych, dotkniętych skutkami majowego kataklizmu: – W szkołach w Markowicach, na Płoni i Ostrogu zdiagnozowaliśmy takie potrzeby.
(m)