Teraz przyjdzie kolej na żuka
Samochód pochodzi z 1980 r., sprowadzony został z Niemiec. Posiada autopompę o wydajności 1600 litrów na minutę. Sfinansowany został z funduszy gminy oraz sołeckich. – Staraliśmy się o to od dłuższego czasu. Moim marzeniem było, żeby sprowadzić porządne auto. Myślę, że wszyscy są zadowoleni, że w końcu się udało – mówi Jan Skiba, naczelnik OSP Modzurów. Magirus zastąpi stara 244, nazywanego powszechnie przez strażaków „Kola”. Star wymagał kapitalnego remontu, którego koszty przekroczyłyby wartość pozyskanego samochodu, dlatego zdecydowano się na takie rozwiązanie. Strażakom marzy się jeszcze wymiana żuka na coś nowszego.
OSP Modzurów liczy obecnie 28 czynnych strażaków, ponadto 2 honorowych i 2 wspierających. Od 2001 r. jednostka jest w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Oprócz pożarów bierze udział w innych akcjach mających na celu pomoc mieszkańcom, strażacy pomagali m.in. podczas tegorocznej powodzi. W planach mają remont remizy, na który czekają z utęsknieniem od kilku lat. – Na razie remontowana jest remiza w Gamowie. Potem nasza kolej. W przyszłym roku chyba się uda – ma nadzieję Jan Skiba.
Naczelnik żałuje jedynie, że coraz mniej młodych ludzi garnie sie do straży. – Wielu z nich pracuje na Zachodzie. Do tego trzeba mieć też powołanie. Ale jakoś wiążemy koniec z końcem. Jak wyjeżdżamy do akcji, paru ludzi zawsze się znajdzie, przeszkoleni do udziału w akcjach są wszyscy. Bierzemy też udział w zawodach i na ostatnim miejscu nigdy nie jesteśmy, zawsze gdzieś tam w środku – opowiada Jan Skiba, który naczelnikiem jest już czwartą kadencję. Funkcję prezesa pełni natomiast Bernard Ławnik, który jest też komendantem gminnym OSP.
(e.Ż)