Chodników bez liku
– Budowa chodników po obu stronach drogi to marnotrawienie publicznych pieniędzy – zagrzmiał na posiedzeniu komisji, której jest szefem, Franciszek Mandrysz. Poszło o plan ułożenia chodnika na ul. Osiedleńczej.
Radna Katarzyna Dutkiewicz spytała na posiedzeniu komisji budżetu o plany budowy chodnika na ulicy Osiedleńczej w Ocicach. W dyskusji z prezydentem Lenkiem okazało się, że chodzi o drugi ciąg pieszy przy tej ulicy.
Stanowczo zareagował szef komisji Franciszek Mandrysz, przypominając, że rada miasta w przeszłości ustaliła, że w dzielnicach chodniki są kładzione tylko po jednej stronie ulicy. – Jak mają być po obu stronach, to będziemy marnotrawić finanse publiczne – powiedział Mandrysz.
Radna Dutkiewicz i jej kolega z ław opozycji Tomasz Kusy zdziwili się oburzeniu Mandrysza. – Temat dotyczy 80 posesji, nie widział pan jak to wygląda w terenie – zwrócili się do przewodniczącego komisji. Prezydent Mirosław Lenk stwierdził, że temat chodnika przy Osiedleńczej był dyskutowany z mieszkańcami dzielnicy, którzy oczekują od miasta takiej inwestycji. – A niech oczekują, w Markowicach też jest wiele takich potrzeb, a chodniki mamy po jednej stronie – nie dawał za wygraną Mandrysz.
Lenk oznajmił, że inwestycja na Osiedleńczej nie ma określonego terminu realizacji. – Kiedyś gmina dojdzie do takiego etapu, gdy będzie kładła chodniki po obu stronach ulic na dzielnicach. Dojdzie nawet do wykupu prywatnych terenów pod budowę miejskich chodników – wyjaśnił szefowi komisji. Wymienił przykłady lokalizacji w Markowicach, gdzie takie plany będzie można realizować: ulicę Jordana i Powstańców Śląskich.
(ma.w)