Rafamet pomógł powodzianom
Do 3 listopada w serwisie aukcje.nowiny.pl można licytować olbrzymi kocioł wykonany przez zespół odlewni Rafamet S.A.
Waży 4020 kilogramów i na próżno szukać drugiego takiego naczynia na świecie. Od innych garnków i kotłów wyróżnia go jeden ważny szczegół. Nikt nigdy wcześniej nie podjął się odlania czegoś takiego. Fachowcom z Zespołu Odlewni Rafamet w Kuźni Raciborskiej wyprodukowanie takiego giganta zajęło trzy tygodnie.
Aby powstało gigantyczne naczynie do ugotowania rekordowej ilości wodzionki, na początku musiał powstać styropianowy model kotła. Kiedy był gotowy, umieszczono go w skrzyni formierskiej i zasypano masą furanową czyli piaskiem kwarcowym połączonym z żywicą. Mając gotową formę, specjaliści z odlewni ostrożnie wyjęli styropianowy model. – Żeliwo szare topimy w żeliwiaku w ilości 50 – 60 ton. Aby rozpuścić taką ilość wystarcza nam 30 minut. Samo napełnianie formy trwało niecałą minutę – wyjaśnia Jacek Opiela kierownik działu metalurgii Zespołu Odlewni Rafamet. Rozgrzane do 1400 stopni Celsjusza żeliwo stygło trzy dni. Kiedy osiągnęło temperaturę 200 stopni, na wolnym powietrzu kolejne 2 dni. – Zazwyczaj odlewamy o wiele większe obiekty, ale cieszymy się, że mogliśmy się przyłączyć do akcji dla powodzian. Nasza firma wie co to powódź, podobnie jak nasi pracownicy. W przygotowanie kociołka włożyli całe serce – zapewnia Adam Witecki prezes Zespołu Odlewni Rafamet. Kocioł z Rafametu był nam potrzebny do akcji charytatywnej. Podczas pikniku w olbrzymim garnku kucharz Krzysztof Górski z Teatru Kulinarnego ugotował 1622 litry wodzionki. W ten sposób pobity został rekord Polski w przygotowaniu tej śląskiej zupy chlebowej, do przyrządzenia której zużyto 700 bochenków chleba. Wkrótce okazało się, że odlany przez Zespół Odlewni Rafamet kocioł jest największy na świecie. Dotąd tak duże garnki wykonywano prostszymi technologiami jak np. poprzez spawanie. O odlewaniu czegoś takiego nikt nawet nie pomyślał. – Mogę zdradzić, że wkrótce będziemy odlewać kolejne nietypowe naczynie. Tym razem będzie to wielka filiżanka. Pan Krzysztof zamierza w niej ugotować rekordową ilość kawy – dodaje z uśmiechem Adam Witecki.
(acz)