Cudowne przebudzenie
Atakująca GS UKS Krzanowice - Agnieszka Breitschedel została najlepszą zawodniczką meczu MVP.
13 listopada w spotkaniu 8 kolejki II ligi siatkówki kobiet GS UKS Krzanowice pokonały WSH Płomień Sosnowiec. Najwięcej, bo aż 27 punktów, dla zespołu z Krzanowic zdobyła atakująca Aleksandra Baron. Po trzech porażkach z rzędu wkradła się do zespołu nerwowa atmosfera, siatkarki na treningach były podłamane nieudanymi występami. Obaw przed tym spotkaniem nie krył trener Tomasz Kuziak. – Zespół Płomienia plasuje się wyżej w tabeli od nas. Będzie to ciężkie spotkanie, jeżeli je przegramy nie będzie wyglądało to najlepiej. Później gramy dwa ciężkie spotkania z zespołami zajmującymi wyższe miejsca w tabeli – dodał szkoleniowiec. Na początku meczu kreślił się czarny scenariusz, bo przeciwniczki z Sosnowca bardzo łatwo zdobywały punkty i wygrywały 23:18. Wtedy gospodynie poderwały się do odrabiania strat i wyrównały stan spotkania 24:24, by ostatecznie przegrać seta 26:24. Gospodynie podbudowane dobrą końcówką pierwszego seta poszły za ciosem i postawiły bardzo trudne warunki drużynie przyjezdnej. Grały jak w transie, wygrywały długie wymiany, wszystko im wychodziło i z trudnych piłek zdobywały punkty. Od stanu 18:18 w polu zagrywki stała Agnieszka Breitschedel, która swoimi siedmioma serwami zdemolowała przeciwniczki. Ostatecznie siatkarki z Krzanowic wygrały seta 25:18, 25 punkt zdobyły po ataku Aleksandra Baron w róg boiska. Podobnie przebiegał trzeci set, w którym przewaga gospodyń ani przez moment nie podlegała dyskusji. Siatkarki UKS-u wygrały seta 25:17 i objęły prowadzenie w meczu 2:1. W czwartym secie krzanowiczanki prowadziły już 17:10, stanęły i przestały grać jak do tej pory. Przewaga gospodyń zmalała i przy stanie 20:20 siatkarki Płomienia odskoczyły na kilka punktów i ostatecznie wygrały seta 25:21. Wyrównały stan spotkania 2:2 i doprowadziły do tie-breaku. W tie-breaku gospodynie zgromiły rywalki 15:6 i wygrały całe spotkanie 3:2.
GS UKS Krzanowice – WSH Płomień Sosnowiec 3:2 (24:25, 25:18, 25:17, 21:25, 15:7).
Tomasz Kuziak trener GS UKS Krzanowice: Nareszcie mamy zwycięstwo, po trzech porażkach z rzędu. Było widać na treningach, że dziewczyny są podłamane. Oprócz nerwowego początku spotkania dziewczyny zagrały równo w całym meczu. Po serii porażek jestem zadowolony z wygranego meczu. Wygrany tie-break będzie mobilizował zawodniczki do intensywniejszej pracy na treningach. Po Barbarze Otlik i Aleksandrze Baron, MVP spotkania została Agnieszka Breitschedel.
Julia Siedlok, rozgrywająca GS UKS Krzanowice: Mogłyśmy wygrać za trzy punkty, ale dobrze że wygrałyśmy 3:2. Obie drużyny popełniały dużo błędów, ale myśmy je częściowo wyeliminowały. W tym spotkaniu grałyśmy lepiej zagrywką. Drużyna gości była osłabiona, bo na parkiecie zabrakło najlepszej zawodniczki. Dzisiaj grałam krótko, wyszłam tylko na kilka piłek i byłam bardzo stremowana. Jak zacznę regularnie trenować, myślę że pomogę drużynie.
Piotr Augustyn trener WSH Płomień Sosnowiec: W dzisiejszym spotkaniu rywalki były lepszym zespołem. W siatkówce nie liczy się siła, lecz zespół. Drużyna z Krzanowic jest znana z tego, że walczy zawsze do końca. W naszej drużynie zabrakło bloku i przegraliśmy grę w polu. Naszym atutem jest gra w bloku i atak, które w tym meczu nie funkcjonowały, co wykorzystały gospodynie. Momentami graliśmy nieźle zagrywką i blokiem, ale to za mało by wygrać to spotkanie.
(WiZ)