Zima na słono
Tego roku zima nie zaskoczyła raciborskich drogowców. O śniegu, który spadł w poniedziałek, wiedzieli już w niedzielę. Pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego zaczynają pracę na trzy zmiany.
W ruch poszły piaskarki i pługi. Ciężki sprzęt załadowany solą wyjechał na ulice. – Wszystkie drogi są podzielone na kategorie. W zależności od niej ustalana jest kolejność odśnieżania. Najważniejsze są ulice w centrum, tam gdzie jeżdżą autobusy – mówi Roman Sonnek, kierownik oddziału higieny komunalnej przy PK Racibórz.
Aby poprawić stan warunków na drodze służby komunalne odśnieżają i sypią na nawierzchnie różne mieszanki. Podstawą jest tu sól drogowa. Co roku PK ogłasza przetarg, w którym wyłania się firmę, która dostarczy sól za najniższą cenę. – Jedna piaskarka zabiera ze sobą około 6 ton soli drogowej. Czasem wykorzysta wszystko w kilka godzin. To zależy od natężenia opadów – tłumaczy kierownik.
Sól drogowa rozpuszcza śnieg i lód w temperaturach do – 10 st.C. Przy większym mrozie staje się nieskuteczna. – W niższych temperaturach mieszamy sól z piaskiem. Ziarenka piasku wbijają się w śnieg i tworzą na drodze chropowatość. Gdy temperatura wzrośnie sól znów będzie rozpuszczać lód – wyjaśnia Roman Sonnek. Podczas niskich mrozów stosuje się tzw. solankę, czyli roztwór wody z solą. Solanka szybciej reaguje ze zbitym śniegiem i pozwala zaoszczędzić.
W PK trwa wymiana pojazdów na nowe. Co roku kupuje się nowszy sprzęt. – Od zeszłej zimy mamy np. szwedzki rozrzutnik o działaniu grawitacyjnym. Stosujemy go głównie na deptakach lub chodnikach. Technika grawitacyjna jest bezpieczna dla osób i pojazdów, obok których pracuje rozrzutnik – zapewnia pracownik PK.
Poza pługami w Przedsiębiorstwie Komunalnym dostosowano do zimowych prac ciągniki rolnicze. Trzy takie maszyny wyposażone w pługi będą pracować na drogach. Dodatkowe cztery są przeznaczone dla oddziału zieleni miejskiej do odśnieżania chodników i parków.
Piaskowanie odbywa się na kilka sposobów. – Czasami sypie się sól punktowo. Wtedy w niedalekich odległościach widać czarne odcinki na drodze. Tam jest właśnie usypana sól. Koła samochodów roznoszą ją na odcinki, które nie zostały posypane – wyjaśnia Roman Sonnek. Dodaje, że często stosuje się tę metodę przy skrzyżowaniach lub rondach.
(woj)