Pijany wpadł na posesję
Dwa lata więzienia grozi kierowcy audi, który 25 listopada ściął słup na ulicy Ocickiej w Raciborzu i wpadł na jedną z prywatnych posesji. Kierowca tłumaczy, że uciekł bo był w szoku.
Do zdarzenia doszło około godziny 18.00. Kierowca samochodu jadącego w kierunku klasztoru najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków. Audi wpadło na chodnik kosząc znak drogowy i zatrzymując się na płocie. Kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia, zabierając wcześniej psa z bagażnika. Podczas gdy policjanci prowadzili czynności na miejscu zdarzenia, na komendzie pojawił się 27-letni właściciel pojazdu. Początkowo tłumaczył się, że pojazd został skradziony, jednak później przyznał, że to on siedział za kółkiem. – Policjantom tłumaczył, że był w szoku i dlatego uciekł z miejsca zdarzenia – tłumaczy st. sierżant Edward Kowalczyk z raciborskiej policji. Na policyjnym alkomacie wydmuchał półtora promila. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi mu do dwóch lat więzienia. Warto wspomnieć, że w akcję zabezpieczania rozbitego samochodu byli zaangażowani również strażacy, bo po uderzeniu w płot samochód zaczął się palić.
(now)