Droższa woda w Krzanowicach
Energia elektryczna, wynagrodzenia, opłaty, usługi obce, utrzymanie stacji oraz zakup nowej pompy – to główne powody podwyżki cen za wodę w gminie Krzanowice. Gospodarstwa domowe zapłacą za wodę o 30 proc. więcej.
Henryk Kandziora kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Krzanowicach uspokajał, że przeciętnie mieszkańcy zapłacą 30 zł więcej. – Jako mały rolnik nie zapłacę 30 tylko 160 zł więcej – sprecyzował radny Józef Abrahamczyk. ZGK nie rozdziela wody na spożywczą i produkcyjną, stąd podwyżka najbardziej dotknie hodowców bydła. – Gdybyśmy nawet postawili hydrant z nieuzdatnioną wodą dla rolników, nie byłaby ona znacznie tańsza – wyjaśnił kierownik.
Radny Andrzej Cybulski policzył, że jego trzyosobowa rodzina zapłaci więcej 70 zł. – Czy nie obawiacie się, że spadnie zużycie wody i będziecie mieć niższy przychód? – dopytywał. Obaw radnego nie podzielał Henryk Kandziora, który wyjaśnił, ze wahania zużycia wody sięgają 5 proc. – Teraz dorównujemy do cen na rynku. Średni wzrost wydatków został określony zgodnie z przeciętnym zużyciem wody – wyjaśnił.
Radny Tadeusz Kulesza zastanawiał się co będzie jeśli rada nie zatwierdzi podwyżki. – Nowe taryfy i tak wejdą, bo na mocy prawa 70 dni od daty ogłoszenia zaczynają obowiązywać – tłumaczył kierownik Kandziora. – Jeśli teraz nie będzie nowej pompy, mogą być przerwy w dostawie wody. Bez nowego sprzętu wydłuży się też czas usuwania awarii – dodał. Radni coraz bardziej podejrzliwie przyglądali się nowym taryfom. – Musimy pozwolić aby działalność wodociągów się bilansowała. Skoro są takie koszty utrzymania to trzeba je pokryć – łagodził atmosferę wójt Manfred Abrahamczyk.
Radni prosili aby porównać nowy cennik z opłatami w innych gminach. W rezultacie wyszło, że Krzanowice płacą za 1 m3 wody (łącznie z odbiorem ścieków) 4,5 zł. To trzy razy mniej niż w Raciborzu i prawie połowę mniej niż w Kuźni Raciborskiej. Rada w rezultacie przyjęła nowe taryfy. Przewodniczący rady Henryk Tumulka pytał żartem kierownika czy pod uchwałą może być jego pieczątka. Obawiał się, że mieszkańcy gminy obarczą jego i radnych odpowiedzialnością za podwyżkę.
(woj)