Rąbanie na 100%
Podczas uchwalania poprawek do budżety gminy Kuźnia Raciborska na rok 2011 r. pojawił się problem. Radna Aleksandra Bartoń dopytywała, dlaczego z planu wydatków wykreślono zakup rębarki do drewna, która miała służyć w ZGKiM w Kuźni Raciborskiej.
– Dyrektor zakładu mówił podczas obrad komisji budżetu, że nie będzie mu potrzebna – wyjaśniła Marcelina Waśniowska. Na te słowa zareagował głośnym „nie” sam zainteresowany, dyrektor ZGKiM Witold Ciuberek. – Mówiłem, że rębarka może nie być wykorzystana w stu procentach. Prosiłem aby ten temat na razie odłożyć, bo mieliśmy problem z samochodem i myśleliśmy żeby te środki przeznaczyć na inny cel – wyjaśniał.
Rębarka miała służyć do zagospodarowania ściętych gałęzi. Wcześniejsze sposoby pozbycia się resztek po wycinkach były albo niezgodne z przepisami (spalanie za miastem) albo zbyt drogie (wywóz do kompostowni).
Pomiędzy dyrektorem a radnymi z komisji budżetu wywiązała się mała kłótnia. – Szkoda, że wprowadza pan opinię publiczną w błąd. Mówił pan, że gałęzi z wycinki jest niewiele – podniesionym głosem mówiła radna Waśniowska, znajdując poparcie w osobie radnej Grażyny Tokarskiej. Witold Ciuberek zaproponował konfrontację z zapisami protokołu z obrad komisji.
W rezultacie rada gminy, po uspokojeniu dyskusji przez przewodniczącego Manfreda Wronę, podjęła uchwałę o przyznaniu 25 tys. zł na zakup rębarki dla ZGKiM.
(woj)