Spychotechnika urzędowa
Na dzisiejszym posiedzeniu powiatowej komisji rolnictwa poruszono problem raciborskich rolników z dostępem do ich pól uprawnych przy ul. Gamowskiej. Od dłuższego czasu proszą władze o budowę drogi dojazdowej, tymczasem magistrat i starostwo przerzucają się odpowiedzialnością za sprawę.
Temat zreferował szef komisji Ryszard Winiarski. Z rolnikami ma stały kontakt, bo prowadzi biznes w tej branży. – Część działki pod tę drogę należy do powiatu, użytkuje ją szpital. Podobno miasto nie może jej przejąć, by zbudować drogę gminną, bo powiat stawia duże wymagania – przekazał staroście na posiedzeniu komisji.
Zdaniem Hajduka takie informacje są nieprawdziwe. – To jakaś spychotechnika – ocenił. Starosta podkreślił, że jest skłonny ułatwić rolnikom dostęp do ich pól, ale terenu o jaki pyta go magistrat nie może oddać. – Jeśli kiedyś upomną się o niego właściciele, których w przeszłości wywłaszczono ze względu na budowę szpitala, wtedy trzeba będzie zwracać np. odcinek drogi – wyjaśnił starosta Hajduk. Chodzi o 4-metrowy pas ziemi za płotem szpitalnej kotłowni.
– Po co jednak w ogóle rozważać inwestycję drogową, jeśli można wykorzystać istniejącą drogę zakładową? Byłaby skrótem od strony trasy pietrowickiej w kierunku drogi krajowej nr 45, przez Cegielnianą. Ten odcinek można oddać miastu w użyczenie – rozważał Adam Hajduk. Aktualnie ruch tamtędy jest niemożliwy, bo to droga zakładowa szpitala. Na trasie umieszczono bramę. – Gdyby doszło na tej drodze do wypadku, odpowiadałaby dyrekcja szpitala. Co innego gdyby szosę przejęła gmina – wskazał starosta.
(ma.w)