W walce z rakiem
Kiedy przygotowywał się do wyjazdu nie wiedział, że nosi w sobie intruza. Pierwsze objawy choroby zauważył będąc już na wczasach. Gdyby je wtedy zignorował, nie miałby szans na leczenie.
Tamtego dnia wraz z wynikami z centrum onkologii pan Stefan otrzymał wyrok.Zapisana na kawałku papieru treść nie pozostawiała wątpliwości.
Chorował na nowotwór złośliwy. Czekała go poważna operacja. Wtedy jeszcze nikt z jego rodziny nie miał o tym pojęcia. Dowiedzieli się, kiedy był już przygotowany do zabiegu. Teraz minęło siedem lat od tamtego czwartku. To wtedy za zamkniętymi drzwiami rozpoczęła się walka z nowotworem. Operacja przebiegła pomyślnie i dziś pan Stefan Polak może o tym wszystkim opowiedzieć. – Dzięki lekarzom, samozaparciu i rodzinie, żyję. Rak to choroba jak każda inna, może być uleczalna i nie można jej się poddać. Profilaktyka i systematyczne badania są bardzo ważne, żeby nie dowiedzieć się o nowotworze kiedy jest już za późno. Jednak szczególnie mężczyźni boją się iść do lekarza, uważają, że ich ten problem nie dotyczy. Dopiero później pojawia się pytanie, dlaczego? Sam wcześniej o tym nie myślałem. Obecnie co pół roku jeżdżę do Gliwic na szczegółowe badania kontrolne, ale wszystko jest w porządku, żyję – mówi. Teraz już wiem, że w trakcie leczenia największe znaczenie ma kontakt z rodziną i osobami, które pomagają. W tym celu powstała u nas w Raciborzu Koleżeńska Grupa Wsparcia, „Nadzieja”. Spotykamy się tutaj i rozmawiamy o wszystkim, tylko nie o chorobach – dodaje. Wiele osób tak jak pan Stefan zrozumiało, że nowotwór nie musi oznaczać wyroku śmierci. Jak podkreślają specjaliści, świadomość zagrożenia i wczesne wykrycie choroby mają ogromne znacznie w walce z rakiem. To wiedza, która może uratować życie. Dlatego w akcje promujące profilaktykę nowotworową angażuje się w Raciborzu także młodzież. Po raz kolejny zespół składający się z pięciu uczniów II Liceum Ogólnokształcącego w Raciborzu, zdecydował się wziąć udział w czwartej już edycji ogólnopolskiego programu Mam Haka Na Raka. Ich zadaniem jest organizacja akcji, dzięki którym zdobyta przez nich wiedza trafi do jak największej liczby osób. – Ludzie bardzo rzadko się badają i uważają, że ich ten problem nie dotyczy. My chcemy pokazać, jak ważna jest profilaktyka. Zmieniając nasze nastawienie i nawyki, możemy w sposób znaczący wpłynąć na swoje zdrowie – mówi Karolina Olszowska z zespołu, w którego skład wchodzą jeszcze cztery inne uczennice: Dominika Stugiewicz, Iza Kic, Magda Starzyńska i Kasia Skowronek. Opiekunem grupy jest nauczycielka, Elżbieta Kilijan.
W ramach programu udało im się już przeprowadzić szereg akcji. 7 lutego poprowadzili wykłady o tematyce nowotworowej dla licealistów, a w piątek 25 lutego do oddziału pediatrii przekazali zebrane wcześniej maskotki. Za ich pośrednictwem do wielu rąk trafiły też ulotki z informacją na temat raka piersi. – Tego typu programy są bardzo pożyteczne, ponieważ sprawiają, że młode osoby zapoznają się z profilaktyką i sposobami zwalczania raka. Mój syn także brał w nim udział, dlatego projekt ten jest mi tym bardziej bliski. Mogłem wtedy zaobserwować działalność młodych ludzi, związaną z rozpowszechnianiem wiedzy na temat nowotworów – mówi Jerzy Hanslik, specjalista chorób wewnętrznych i onkologii klinicznej. Na znak solidarności z chorymi, członkowie zespołu wzięli także udział w corocznym Marszu Nadziei i konferencji pt. „Wpływ trybu i stylu życia na zapadalność na choroby nowotworowe”. 28 marca okaże się, czy zostali zakwalifikowani do drugiego etapu programu Mam Haka Na Raka.
Gosia Prochal