Zatańczyć z berem
5 marca w Sławikowie i Ligocie Książęcej widziano niedźwiedzia.
Zwierzę krążyło po okolicy w towarzystwie lekarza, baby, policjanta, śmierci i kilku innych.
Pukali do domów i zapowiadali nadejście wielkiego postu.
Wodzenie bera to zwyczaj ludowy, który zachował się na pograniczu polsko-czeskim. Niedźwiedź jest symbolem wszelkiego zła jakie może nawiedzić gospodarstwo. Tradycja mówi, że aby uchronić się przed nieurodzajem i nieszczęściem gospodyni musi zatańczyć z berem a gospodarz poczęstować drapieżnika kieliszkiem wódki.
W Sławikowie i Ligocie niedźwiedzia grupa odwiedziła tego roku ponad 100 domostw. Wodzenie niedźwiedzia zakończyło się wieczorną zabawą, podczas której niedźwiedź został zgładzony. Nikt za nim nie płakał, nie było ekologów ani protestów. Niedźwiedź jest przecież winny wszelkim nieszczęściom. W poprzednim roku przekonali się o tym mieszkańcy całej gminy, powiatu a nawet kraju. Nieurodzaj dotknął wszystkich rolników. W tym roku niedźwiedź został z tego powodu wymęczony w tańcu przez gospodynie i dokładnie dobity na zabawie. Za rok pojawi się jednak znowu, aby przypomnieć swoim tańcem o tradycji.
(woj)