Oko kamery łagodzi chuligana
Nowe kamery monitoringu mają się pojawić na ulicach Londzina i Opawskiej.
Te dwie lokalizacje prezydent Mirosław Lenk uznaje za najpilniejsze.
W magistracie zlecono właśnie kalkulację kosztów rozbudowy systemu. Monitoring miejski działa już ponad rok, powstał kosztem ponad 885 tys. zł. Za pomocą 10 kamer straż miejska obserwuje newralgiczne miejsca w Raciborzu. Od początku zakładano rozbudowę systemu o kolejne punkty.
– Docierają do mnie sygnały, że kamera potrzebna jest w rejonie ulicy Londzina – przyznaje prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Chodzi m.in. o zaplecze kina Bałtyk i budynek po markecie Biedronka. Zbiera się tam chuliganeria i dochodzi do bójek.
Niedawno problemy występujące na ulicy Opawskiej obok sklepu „6–24” zgłosił radny miejski Piotr Dominiak (NaM). Opowiadał na posiedzeniu komisji o wybrykach osób będących pod wpływem alkoholu.
– Te dwie lokalizacje – Londzina i Opawską uważam za najlpilniejsze przy rozbudowie monitoringu. W dalszej kolejności Park Zamkowy – informuje prezydent Raciborza. Za pośrednictwem straży miejskiej polecił firmie Northern sprawdzić możliwości uruchomienia kolejnych kamer i kalkulację kosztów przedsięwzięcia.
(ma.w)