Bałwan strzelał petardami
Dzieci z SP 5 w Studziennej pożegnały zimę w oryginalny sposób, paląc kukłę bałwana.
To już miejscowa tradycja, zapożyczona z Bawarii. Bałwan wyparł w tej okolicy topienie Marzanny. Ponad 70 uczniów szkoły w Studziennej wzięło udział w przemarszu na stadion LKS. Na czele jechała, na pace furgonetki, kukła bałwana.
Stworzył ją – w ciągu kilku godzin, w niedzielne popołudnie – wiceprezes miejscowego klubu Krzysztof Lamla. Do środka nakładł słomy i petard, szkielet z prętów owijając w prześcieradła. – To mój trzeci bałwan i będą kolejne – podkreślał jego „ojciec”.
Przed 13 laty palenie symbolu zimy wymyślił tu Stefan Urbas, nestor dzielnicy. 76-latek dba o miejscowe tradycje, choć tę z bałwanem akurat zapożyczył z Bawarii. – Jeszcze dwa lata temu prócz płonącego bałwana mieliśmy tu topienie Marzanny, ale teraz już tego nie robimy – żałuje Urbas.
Uczestników imprezy poczęstowano kiełbaskami z grilla, które ufundował LKS. Przed spaleniem kukły dzieci śpiewały piosenki. Jak na dwujęzyczną szkołę przystało była niemiecka „Wem Gott will Rechte Gunst Ereisen” oraz polska „Prząśniczka”.
(ma.w)