Z wizytą u Klemenzów oraz u Witeczków
Z wizytą u Klemenzów oraz u Witeczków.
– Gospodarzy się nam bardzo dobrze. Za unijne pieniądze wystawiliśmy oborę, gdzie mamy 50 krów, a chcemy dokupić kolejne 20 – mówiła gościowi z rządu Danuta Klemenz. Narzekała jedynie na brak ziemi. – Chcemy ją dokupić, ale konkurencja zawzięta, w zakupach przebija nas wyższą ceną kombinat – podkreślała. W towarzystwie posła Henryka Siedlaczka, starosty Adama Hajduka i szefa komisji rolnictwa Ryszarda Winiarskiego wiceminister Kazimierz Plocke zwiedził gospodarstwo Klemenzów. Obecni byli też Manfred (burmistrz) i Brygida (wiceprzewodnicząca rady powiatu) Abrahamczykowie. Członek rządu był pod wrażeniem tego co zobaczył. – Gratulacje. Jestem zbudowany tym co osiągnęliście. Zabiorę te wszystkie dobre myśli do Warszawy – stwierdził polityk PO. Na koniec – jako, że pochodzi z Pomorza – rzucił krzanowiczanom „cała naprzód”!.
Od gospodarzy z Bieńkowic Kazimierz Plocke usłyszał przede wszystkim prośby o rozwiązanie problemu gruntów zamiennych pod Zbiornik Racibórz. – Chcemy dostać te, o które walczymy. Proponują nam ziemie w Tworkowie i Roszkowie, a chemy te za miedzą – mówił Walter Witeczek, który z żoną Sylwią podjął wiceministra rolictwa i towarzyszących mu samorządowców z powiatu. Małżeństwo gospodaruje na 130 ha pola i specjalizuje się w trzodzie chlewnej. Ich dzieci – Joanna i Mateusz przywitali wiceministra w śląskich strojach, częstując chlebem z bieńkowickiej piekarni. Polityk przekazał optymistyczne wieści. – Agencja Nieruchomości Rolnych jest gotowa do tego typu działań, jesteśmy po kilku spotkaniach z rolnikami zainteresowanymi. Ta kwestia powinna być niedługo rozstrzygnięta. Mamy tu wydatną pomoc ze strony pana posła Siedlaczka – powiedział Kazimierz Plocke.