Kajakarze sprzątali a utopek otworzył dno Rudy
Ponad setka kajaków spłynęła dziś z rybnickich Stodół do Rudy Kozielskiej w ramach wielkiej akcji społecznej. Każdy z uczestników otrzymał również worek, do którego zbierał leżące przy brzegu śmieci.
II Wielkie Sprzątanie Rzeki Rudy 2011 przyciągnęło w tym roku blisko dwieście osób. Nad Rudę przybyły całe rodziny, zarówno takie, które nigdy dotąd nie siedziały w kajaku jak i zaprawieni w bojach z rzekami weterani. – Jesteśmy tu całą rodziną, dziś płyniemy na dwa kajaki, to już nas kolejny spływ – mówi Paweł Macha z Kuźni Raciborskiej, który na co dzień dowodzi ogromnymi statkami pływając po całym świecie. – Jestem maniakiem wody. Szkoda, że w Kuźni Raciborskiej nie promujemy sportu kajakowego. Utworzenie niewielkiej przystani to rzecz jak najbardziej realna i nie wymagająca wielkich nakładów finansowych – mówi Macha. Spływ ze Stodół przygotowali zawodowcy, ale brali w nim udział również amatorzy. Za jedyne 15 złotych można było na miejscu wynająć kajak. Organizatorzy cierpliwie instruowali uczestników jak wiosłować, jak płynąć oraz co zrobić w wypadku przewrócenia się do wody. – Płyniemy powoli i za przewodnikiem. Najważniejsze jest bezpieczeństwo – przestrzegał Jacek Kluczniok organizator imprezy. Dwa tygodnie wcześniej usunięto z trasy spływu wszystkie przeszkody aby kajaki bez problemu dotarły do Rudy Kozielskiej. Blisko trzygodzinny spływ poprzedziło specjalne otwarcie rzeki Rudy. Ceremonię te poprowadził Bronisław Piróg, pomysłodawca i organizator raciborskiego Pływadła. Specjalnym kluczem otworzył dno rzeki Rudy, co ma gwarantować udany sezon. Na uczestników spływu po dotarciu do Rudy Kozielskiej czekał biwak i koncerty. Po zabawie, w niedzielę uczestnicy wyruszyli w kolejną część spływu z biegiem Rudy.
(acz)