Nie słuchamy się Warszawy
Siódemka mieszkańców Leverkusen odwiedziła Mirosława Lenka.
Wycieczka Niemców z partnerskiego miasta odwiedziła prezydenta. Pierwsze pytanie jakie mu zadali dotyczyło polityczności urzędu.
– Czy jest pan politykiem czy samorządowcem? – spytano Mirosława Lenka. Odpowiedział, że przede wszystkim jest samorządowcem, ale w okresie wyborów musi się zdeklarować politycznie. – Tu Polska upodabnia się do Niemiec. Partie sięgają po samorządowców. Ale nie odczuwam nacisku politycznego z partii, którą reprezentowałem – podkreślił włodarz. Dodał, że na szczeblu gminy „słucha się mieszkańców, nie Warszawy”. Jeszcze przed rokiem, by ugościć wycieczkę z Leverkusen potrzebna była największa w magistracie sala kolumnowa. Dziś dla gości wystarczyło skromne pomieszczenie obok gabinetu prezydenta.
(ma.w)