Chcą moczyć kija na Ostrogu
Wędkarze z największego koła w mieście poszli po prośbie na Batorego.
Koło wędkarskie nr 45 jest ponownie zainteresowane przejęciem akwenów wodnych w dzielnicy. Już raz byli tam gospodarzami.
Pismo w tej sprawie wpłynęło do przewodniczącego komisji gospodarki miejskiej. Jej członkowie przystali na ofertę wędkarzy, którzy zapewniają, że zapewnią porządek i bezpieczeństwo na żwirowniach Ostroga. Wcześniej zrezygnowali z opieki nad nimi, bo miasto liczyło na inwestycję w tym miejscu. Właściciel ośrodka „Raj” w Nieboczowach myślał nad przeprowadzką do Raciborza. Z planów nic nie wyszło. – Teraz kosimy tam dwa razy do roku, a wędkarze na pewno lepiej zadbają o ten rejon – skwitował na posiedzeniu komisji jej szef Henryk Mainusz. Radny Robert Myśliwy pytał wiceprezydenta czy miasto rozważa pomysł by skomercjalizować teren i pozwolić na prowadzenie tam działalności handlowej. – Czekamy na taką ofertę – odpowiedział mu Wojciech Krzyżek.
(ma.w)