Brązowe kwiaty na posterunku
Po sprzątaniu i koszeniu traw przy poboczach ulic w Nędzy, pozostawiono resztki po pracach porządkowych na chodnikach – alarmował podczas sesji rady gminy radny Rafał Lincner.
Nędza. Wójt Anna Iskała wyjaśniła, że to częste działania pracowników firm zewnętrznych. Radny Lincner wymienił ulice, na których zaobserwował to zjawisko. Chodziło o ulice: Jabłoniową, Sosnową i Leśną. – To ulice, wzdłuż których sprzątali pracownicy gminy. I oni tego nie posprzątali? – dziwiła się wójt. – Ja to za nich sprzątnąłem – uciął radny. – Bóg zapłać – usłyszał z sali.
Radny Lincner pytał dalej o posterunek policji przy szkole w Nędzy. – W kwestii kwiatków, które tam są wystawione, to one są już brązowe od niepodlewania. Chodzi mi o częstotliwość pobytu policjantów w tym miejscu – wyjaśnił. Gerard Przybyła przewodniczący rady gminy odpowiedział, że to przez nieobecność dzielnicowego, który od blisko dziewięciu miesięcy jest na chorobowym. – Ci policjanci, którzy tu przyjeżdżają z interwencjami raczej nie wchodzą do posterunku – dodał.
Rafał Lincner zwrócił uwagę na ogólny, zły wizerunek budynku posterunku. Okazało się, że policjanci będą mieli towarzystwo, dzięki któremu zawsze będzie ktoś do podlewania kwiatów. – Górna część tego budynku ma zostać przeznaczona na mieszkania rodzinkowe. Na dole będzie świetlica i magazyn dla GOPS-u. W związku z tym trwają starania aby pozyskać środki na generalny remont i przystosowanie tej nieruchomości – poinformowała wójt.
(woj)