Wygrana bitwa o maszt
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej omawiano wnioski i uwagi do studium zagospodarowania przestrzennego. Jedno z nich dotyczyło sprawy, która tylko częściowo dotyczy urbanistyki.
Kuźnia Raciborska. Na początku 2010 r. burmistrz Kuźni Rita Serafin, otrzymała wniosek od mieszkańców Starej Kuźni w sprawie zablokowania budowy masztu telefonii komórkowej. Mieszkańcy okolic ul. Topolowej prosili burmistrz o zatrzymanie tej inwestycji, która ich zdaniem może szkodzić zdrowiu ludzi. Rita Serafin zaopiniowała wniosek pozytywnie.
Ówczesna sytuacja pozwalała również na inne kroki. Maszt telefonii komórkowej może powstać jedynie tam, gdzie jest przyjęty plan zagospodarowania przestrzennego. W 2010 r takiego planu dla terenów przy ul. Topolowej nie było.
W międzyczasie operator sieci komórkowej powołał się na tzw. megaustawę, dającą niemal wolną rękę w budowaniu podobnych konstrukcji w całym kraju. Na odpowiedź z Kuźni na ten argument czekał Urząd Telekomunikacji Elektronicznej. Jak samorządowcy w Kuźni poradzili sobie z gigantem i przepisami?
Otóż przy opracowywaniu planu zagospodarowania, na terenie przy ul. Topolowej wprowadzono limit budowy budynków i konstrukcji powyżej 20 metrów. Uzasadniono to m.in. wyjatkowymi walorami krajobrazu i środowiska okolicy. Rita Serafin powołała się na powyższe w odpowiedzi do UKE, co urzędników w Warszawie przekonało.
Wniosek mieszkańców mówił o zupełnym zakazie budowy wieży w ich okolicy. Tego nie udało się osiągnąć, gdyż nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych. Wieża przy Topolowej może nadal powstać, lecz nie może przekraczać 20 metrów wysokości.
(woj)