Tylko dla orłów
Jak bumerang wraca na sesje rady skarga na dyrektora szkoły w Studziennej.
Radny Robert Myśliwy jest zdziwiony procedurą skarżenia się radzie miasta, gdzie poszkodowany nie dostaje odpowiedzi.
Rajca pytał o to prezydenta miasta, w kontekście skargi na dyrektora SP 5 w Studziennej. Komisja rewizyjna uznała ją za zasadną i przekazała włodarzowi, by ten wymierzył karę. – Nie wiadomo jakie są konsekwencje wobec dyrektora? Rodzice, którzy wnieśli skargę nie mieli wglądu w finał procesu skargowego – zauważył na sesji Robert Myśliwy i zwrócił się do prezydenta miasta, pytając o zmianę systemu informowania osób wnoszących skargi.
Mirosław Lenk odniósł się do skargi na dyrektora. – Specjalnie mówić nie mogę na ten temat, ale stosowne konsekwencje wyciągnąłem. W aktach osobowych znalazła się adnotacja, która po okresie roku może się zamazać – poinformował radnego. Lenk wspomniał też, że w sprawie skargi „odbył kilka rozmów (z szefem placówki – red.) i pewne konsekwencje wyciągnął”. – Sprawa nie została bez biegu – zapewnił.
Wyjaśnienie
W związku z głośnym odzewem i listami do redakcji po opublikowaniu przez nas artykułu z dnia 17 maja „Zbyszek, ty chcesz mnie zabić?” wyjaśniamy, że przygotowując tekst bazowaliśmy na aktach Sądu Okręgowego w Katowicach. Ze względu na ważny interes społeczny i fakt zatrzymania kolejnej osoby mogącej mieć związek z mordem sprzed lat uzyskaliśmy zgodę na wgląd do akt. Równocześnie informujemy, że nie uzyskiwaliśmy jakichkolwiek informacji z Prokuratury Rejonowej w Raciborzu.
Redakcja
(ma.w)