Będą jeździć starym fordem
Starosta nie może zmienić samochodu, bo rząd sięga mu do budżetu.
Obarczenie powiatów nowym obowiązkiem – usuwania porzuconych pojazdów przeszkodziło starostwu zakupić nowe auto służbowe.
Starosta Hajduk określa nowe rozwiązania administracyjne „wrzutką rządu” dla samorządu. Dotąd nadzór nad usuwaniem takich pojazdów pełniła „skarbówka”. Dla powiatu przepisy te oznaczają koszty. – Płacimy za przewiezienie tego samochodu i jego parkowanie. Już nazbierało się tych wydatków na kwotę 60 tys. zł.
– Kosztują nas również procedury sądowe. Dojdzie to tego jeszcze złomowanie starych i porzuconych pojazdów, nie wiemy jeszcze jak z ubezpieczeniem – wyjaśniał radnym starosta Hajduk.
Starostwo musiało zaangażować w realizację tego zadania pieniądze przeznaczone na zakup nowego służbowego auta dla starosty. – Gdyby jeszcze wśród tych porzucanych dominowały 2-letnie mercedesy, ale to głównie stare maluchy i cinquecento, nawet na nich nie zarobimy – włodarz skomentował uwagi radnych, że na pojazdach będzie można zarobić, bo starostwo stanie się ich właścicielem.
(ma.w)