Tajemnica stodoły w Turzu
W Turzu coraz częściej mówi się o zabitych zwierzętach, które padły prawdopodobnie ofiarą kun. Futrzaki zagryzły niedawno w jednym gospodarstwie 12 kur.
Miejscowy piekarz Joachim Mosz jest pewien, że siedliskiem drapieżników jest stodoła jego sąsiadów. – Wszystko przez to, że nikt nie interesuje się tą stodołą. Od kilku lat stoi zamknięta na kłódkę i to idealne miejsce dla kun – mówi Joachim Mosz.
Stodoła, o której mowa stoi obok domu socjalnego, w którym są trzy mieszkania. Całość jest własnością gminy Kuźnia Raciborska. Mieszkańcy, którzy mają do dyspozycji stodołę to wielodzietna rodzina, zajmująca niegdyś parter domu. Z informacji sąsiadów wynika, że rzadko tu bywają. Pojawiają się na chwilę i znów ich nie ma.
– Stodoła jest zamknięta od trzech lat. Ale kun tu nigdy nie widziałem – dziwi się Karol Pieruszka, sąsiad rodziny z parteru. Joachim Mosz wspomina jednak, że niedawno do jego piekarni wbiegła przerażona kobieta, która widziała jak w stronę stodoły, przez drogę, pełzł wąż. – To idealne miejsce dla takich zwierząt – twierdzi piekarz.
Stodoły nikt z mieszkańców Turzy nie ma odwagi otworzyć. Boją się, że mogą zostać o coś oskarżeni. Przechodząc obok budynku patrzą tylko przez szpary pomiędzy deskami, czy aby coś za ścianą się nie rusza.
W urzędzie miejskim uzyskaliśmy informację, że jedynym zameldowanym lokatorem domu jest pan Karol Pieruszka. – Wszystkim innym zameldowanie w tym miejscu wygasło – wyjaśnia Bogusław Wojtanowicz, zastępca burmistrza Kuźni Raciborskiej. Urzędnicy w ratuszu dodają, że zdają sobie również sprawę, że dom jest w złym stanie technicznym. – Przymierzamy się do tego aby ostatniego lokatora przeprowadzić do lepszego miejsca. Myślimy nawet czy całej nieruchomości nie sprzedać – tłumaczy burmistrz Wojtanowicz.
Z informacji władz gminy wynika, że stodoła nie jest już w dyspozycji rodziny z parteru. To ułatwi sprawę przeglądu budynku. – Na pewno przyjrzymy się tej sprawie i tematu nie zostawimy – obiecuje Bogusław Wojtanowicz.
Jeśli rzeczywiście w stodole mieszkają kuny, węże lub inne dzikie zwierzęta ich dni są policzone. Zwierzęcy i dziki hotel „stodoła” przechodzi w ręce ludzi.
(woj)