Dobro Ojczyzny liczyło na więcej
14 lipca miną 2 lata odkąd działa stowarzyszenie pod wodzą Józefa Sadowskiego. Druga rocznica powstania świętowana będzie w Strzesze.
– Zrzeszyliśmy się by uświadamiać społeczeństwo miasta i powiatu, kto czego chce naprawdę siegąjąc po władzę na różnych szczeblach w kraju. Muszę przyznać, że ta misja nie do końca się udała – mówi prezes Dobra Ojczyzny Józef Sadowski. Żałuje, że członków nie stać na wydawanie miesięcznika, w którym by pisano o patriotyźmie i szacunku do ojczyzny. – Ostatni numer wydaliśmy przed wyborami samorządowymi. Do dziś zbieramy na kolejny, może uda się po wakacjach – zapowiada działacz.
16 lipca w Domu Kultury Strzecha zaplanowano spotkanie członków i sympatyków stowarzyszenia. Organizatorzy spodziewają się kilkudziesięciu osób. – Z polityków powinni pojawić się Czesław Sobierajski, Bolesław Piecha i Grzegorz Janik, z samorządowców władze Raciborza oraz przedstawiciele władz z Głubczyc i Kędzierzyna – Koźla. Może pojawi się Izabela Kloc z komisji sejmowej zajmującej się podziałem środków unijnych dla Polski – twierdzi Sadowski. Obecność gości z Opolszczyzny tłumaczy powiązaniami Dobra Ojczyzny ze środowiskiem Kresowian. W programie uroczystości przewidziano część oficjalną, z przemowami działaczy oraz towarzyski grill obok Strzechy. Dobro planuje już kolejne spotkania ze znanymi postaciami. 16 sierpnia przyjedzie do Raciborza ppłk Tadeusz Dłużyński – prezes Stowarzyszenia Piłsudczyków w Rybniku; 7 września ma się pojawić historyk Józef Szaniawski i opowiedzieć o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim. – Chcemy też ponownie sprowadzić do nas Jerzego Roberta Nowaka – podsumowuje Sadowski.
(ma.w)