Toalety jak dla króla
– Park Roth to nie plac budowy, tojtojek nie będzie – oznajmiają w magistracie.
W magistracie sprawdzono ile kosztowałoby ustawienie toalet w parkach miejskich. Jedna kosztuje nawet 240 tys. zł.
Propozycja radnego Ryszarda Frączka by mieszkańcy przebywając w parku nie musieli biegać za potrzebą w krzaki i mogli skorzystać z szaletów skłoniła urzędników do rozeznania rynku przenośnych szaletów. Oferty do jakich dotarli w magistracie są kosztowne. – Proste tojtojki potrafią kosztować ponad 70 tys. zł netto. Nie wyglądają estetycznie, a park to nie plac budowy by go przypominały obecnością. Wolelibyśmy ustawić tam coś stabilnego i ładnego, a tu ceny sięgają nawet 240 tys. zł – informuje wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek. Urzędnicy są skłonni porozumieć się z właścicielem restauracji w pobliżu parku Roth aby udostępniał bywalcom parku toalety w swym lokalu. – Współpracujemy już z nim przy organizacji imprez letnich w parku – zauważa Krzyżek. Wyklucza uruchomienie nieczynnych obecnie szaletów nad stawem z powodu kosztów przedsięwzięcia.
(ma.w)