Alkohol leje się od zmierzchu do świtu
Rzucają butelkami, dewastują klatki i piwnice – to opis „atrakcji” w centrum miasta.
Popijawy w rejonie sklepu nocnego przy Odrzańskiej nie dają spać mieszkańcom. Radny Jan Wiecha apeluje o patrole straży miejskiej.
Wiecha interpelował w tej sprawie do prezydenta miasta. W godzinach nocnych pod blokiem przy ul. Odrzańskiej „w obrębie sklepu nocnego, przód (nowe ławki) bloku, tył, śmietnik, zaplecze bloku oraz strefa płatnego parkowania przed blokiem” to miejsca codziennej konsumpcji alkoholu. – Często rzuca się butelkami na zieleńce przy parkingu, na sam parking oraz deptak i schody przy sklepie zielarskim – opisują nocne życie mieszkańcy, którzy poprosili radnego o pomoc.
Po remoncie elewacji bloku „w niewyjaśnionych przyczynach w godzinach nocnych” rozbito nowe drzwi na klatce. Śmietnik i stacja transformatorowa znalazły szczególne uznanie u amatorów pijackich burd, również jako toalety.
Konsumpcja alkoholu trwa od wieczora do rana i przenosi się często do klatek i piwnic pobliskiego bloku. Najbardziej odczuwalne jest to w weekendy i prawdopodobnie nasili się w wakacje – nie kryją obaw mieszkańcy ul. Odrzańskiej.
Radny Wiecha wie jak rozwiązać problem – sugeruje zwiększenie patroli straży miejskiej wspomaganej siłami policji oraz skupienie tych działań na godzinach nocnych i w weekendy.
(ma.w)