Trzej muszkieterowie
Radni z dzielnic namawiają do buntu wobec spółek wodnych.
Samorządowcy z Brzezia, Markowic i Studziennej uważają, że spółki nie wywiązują się z zadań. Zalecają zbiorowe nieposłuszeństwo.
Marian Gawliczek, Franciszek Mandrysz i Eugeniusz Wyglenda – radni koalicji rządzącej miastem – zgłosili u prezydenta miasta zamiar zorganizowania akcji zbiorowego nieposłuszeństwa wobec spółek wodnych. – Ich zdaniem spółki nie wywiązują się z ustaleń jakie podjęto niedawno na spotkaniu w Brzeziu. Uczestniczyło w nim około 100 osób z całego miasta – przekazuje Mirosław Lenk. Rowy komunalne nie spełniają swej funkcji, bo są zaniedbane, o co radni winią spółki. – W Brzeziu znajduje się rów, którego drożność utrudniają drzewa. Spółki miały je wyciąć, ale nic nie zrobiły. W takim razie to samorząd dokona tej wycinki, ze środków jakie przekazalibyśmy na ten cel spółkom – twierdzi prezydent miasta.
Władze nie kryją, że to krok by rozwiązać problemy z odpływem wód deszczowych, które przy nawałnicach zalewają posesje i ulice. Samorząd nie chce już przekazywać pieniędzy spółkom wodnym, a ich zadania przejmie Zakład Wodociągów i Kanalizacji. – Taryfa za wodę i ścieki wtedy wzrośnie, bo dojdzie opłata za utrzymanie rowów. Będzie niższa niż składka na spółki wodne, bo będzie miała charakter powszechny – zauważa prezydent Lenk.
(ma.w)