sprostowanie
W artykule „Dzieci bawią się ze szczurami” opublikowanym w „Nowinach Raciborskich” nr 28 z dnia 12 lipca 2011 roku podano informacje następującej treści:
1. „Henryk Wilk prezentuje fuszerkę pracowników MZB, którzy nie wiedzieli, że szczury potrafią się podkopać pod wylanym betonem”.
Jest to informacja nieprawdziwa, ponieważ pracownicy MZB nie podejmowali opisywanych czynności. Miejski Zarząd Budynków zlecił rozwiązanie problemu pojawiających się szczurów specjalistycznej firmie „EKO-TOX” już 30 czerwca 2011, tj. w dniu pierwszego zgłoszenia dokonanego przez jednego z najemców.
2. „Po naszej interwencji Miejski Zarząd Budynków obiecał zająć się gryzoniami. Z innymi problemami lokatorzy muszą poradzić sobie sami”.
Jest to informacja nieprawdziwa. Miejski Zarząd Budynków nie obiecywał, po interwencji gazety, że zajmie się sprawą, ponieważ już na tydzień przed poruszaniem sprawy pojawienia się szczurów przez Redakcję zlecił dodatkową deratyzację interwencyjną profesjonalnej firmie „EKO – TOX”. „EKO – TOX” na stałe współpracuje z MZB i przeprowadza deratyzację profilaktyczną we wszystkich budynkach administrowanych przez MZB dwa razy w roku. Pracownicy MZB sami nie wykonywali żadnych czynności. Nieprawdą jest, że z innymi opisanymi w artykule problemami lokatorzy muszą poradzić sobie sami, ponieważ MZB nie uchyla się od obowiązków i odpowiedzialności za stan techniczny nieruchomości. Przykładem niech będzie chociażby to, że zgłoszony przez Redakcję brak pokrywy puszki elektrycznej został uzupełniony w dniu zgłoszenia.
3. „Wycinamy spróchniałe fragmenty, bo nie ma pieniędzy na środki do konserwacji drewna”.
To zdanie jest rzekomo moją wypowiedzią. Jest to cytat nieścisły. Jeżeli wypowiadałem się w tym temacie to mówiłem o braku środków finansowych na odtwarzanie elementów ulegających degradacji, a nie braku środków do konserwacji drewna, bo jest to powód absurdalny. W 2011 roku MZB konserwował wiele urządzeń.
Andrzej Migus, dyrektor MZB w Raciborzu