Ośrodek kontrolowany
Dlaczego OSiR nie przyciąga ludzi? Bo w centrum przybywa obiektów sportowych.
Władze miasta kontrolują ośrodek na Ostrogu. Była tam komisja rewizyjna rady, wybiera się komisja oświaty. Radni twierdzą, że ośrodkiem można lepiej zarządzać, dyrekcja tłumaczy się z zarzutów.
Komisja rewizyjna rady miasta kontrolując działalność OSiR zarzuciła dyrekcji nieefektywne zarządzanie obiektami ośrodka. Ta się broni.
Radni tego gremium, którym kieruje Marian Gawliczek (Racibórz 2000, m.in. działacz sportowy w LKS Brzezie) wskazali, że w Ośrodku Sportu i Rekreacji nieefektywnie zarządzane są: korty, bieżnia, camping Obora, stadion przy ul. Zamkowej oraz lodowisko. Samorządowcy radzą dyrekcji m.in. racjonalizację polityki zatrudnienia, opracowanie strategii działania Ośrodka Sportu i Rekreacji w zakresie inwestycyjnym, promocyjnym i usługowym w dłuższej perspektywie czasowej, rozważenie zasadności utrzymywania niektórych obiektów (camping „Obora”, hotel przy ul. Zamkowej) oraz lepsze dostosowanie oferty OSiR do potrzeb rynku i oczekiwań mieszkańców.
Na zapisy raportu komisji dyrektor OSiR Jerzy Kwaśny odpowiedział w piśmie do rady miasta, że zarzut został sformułowany „bez sięgnięcia przez komisję do jakichkolwiek danych posiadanych przez Ośrodek świadczących o wykorzystaniu obiektów”. – Komisja nie sformułowała żadnego miernika efektywności, wedle którego można by było przedstawić jakiekolwiek oceny. Zarzut należy traktować jako subiektywny i bazujący na odczuciach członków Komisji, a nie na faktach – stwierdził Jerzy Kwaśny.
Szef ośrodka przyznał jednak, że frekwencja w zajęciach na terenie OSiR słabnie i podał przyczyny: demograficzne, aktywnościowe, materialne oraz socjologiczne. – Ma to również związek z rozwojem bazy rekreacyjno-sportowej na terenie miasta, gdyż powstają nowe obiekty na terenie dzielnic i przy szkołach np. orliki – zauważył Jerzy Kwaśny.
(ma.w)
Jedno rośnie, drugie maleje
Od 243 tys. zł w roku 2007 do 94 tys. zł w 2010 zmalały przychody Domu Sportowca w OSiR. Tymczasem koszty jego działalności wzrosły w tym czasie z 189 tys. zł do 225 tys. zł. Strata za rok ubiegły osiągnęła ponad 144 tys. zł.