Święto Plonów w Sudole
Żabki, kaczki i wakacyjne dziewczyny w Sudole.
28 sierpnia przez Sudół przejechał korowód, liczący blisko 14 ciągników oraz trzy bryczki, w jednej z nich zasiadł prezydent Raciborza – Mirosław Lenk wraz z księdzem Józefem Przywarą. Organizacją dożynek zajęli się: OSP Sudół, Miłośnicy Koni oraz Stowarzyszenie Rozwoju Dzielnicy Sudół.
Mieszkańcy Sudoła wyszli na ulicę obejrzeć korowód i razem udali się pod budynek OSP gdzie odbywała się zabawa. Wszyscy podziwiali piękną koronę, którą godzinami plotła pani Maria Płaczek a stroiła Klara Kłosek. – Zboże na koronę zbiera się 3 tygodnie przed żniwami i pracami na polu. Następnie specjalnie prosto układa się w pudełkach, chowa i czeka aż dojrzeje. Wtedy ma piękny kolor i nadaje się do plecenia wiązanek, z których powstaje korona – mówi szwagierka pani Marii, Brygida Płaczek.
Podczas imprezy można było kupić losy, gofry, kiełbaskę z grilla oraz skosztować swojskich wypieków przygotowanych przez gospodynie z Sudołu. Panie upiekły około 800 kołaczyków.
– Najważniejsze, że jest pogoda! Już wczoraj zaczęliśmy przygotowania, ustawianie namiotów itp. Możemy się pochwalić koroną. Kiedyś kobiety dodatkowo przebierały się w stroje ludowe, teraz już tego nie praktykują. Na dożynkowym festynie są różne atrakcje np. losy, z których każdy jest trafny. Sam wygrałem! – lawendę w doniczce – śmieję się Franciszek Ciemienga, jeden z mieszkańców.
Na dożynkach pojawiły się nawet przedszkolaki: żabki i kaczuszki przyjechały na przyczepie jednego z ciągników jadących w korowodzie. Przebierańcy przygotowali dla mieszkańców przedstawienie, wszyscy byli zachwyceni strojami maluchów. Do zabawy przygrywał Bruno Stuchły z Bolesławia.
Wiola