Dynia gigant z Ocic
Na działce Danuty Golik rosną dynie o niespotykanych rozmiarach. Działką opiekuje się ojciec pani Danuty – Józef Górski, emeryt mieszkający w Raciborzu, który na działce spędza większość swojego czasu.
– Na działkach na Ocicach mamy słabą glebę. W zeszłym roku na jesień nawiozłem więc działkę obornikiem. Dostałem go od znajomego gospodarza. Na wiosnę posialiśmy rośliny z nasion, które kupiliśmy w sklepie. I to wszystko, dalej dynie rosły same – wspomina pan Józef. Największy owoc dyni ma ponad 70 cm długości i waży około stu kilo. – Gdybym dalej ją podlewał obornikiem, to by chyba pękła – uśmiecha się działkowiec.
Dynia otrzymała imię Antek. Interesuje się nią już wiele osób. Rodzice robią przy niej zdjęcia swoim dzieciom, niektórzy chcą ją kupić. – Być może ją sprzedam, a zostawię sobie tylko pestki. O pestki zresztą też się dużo osób pyta. Pewnie część z nich rozdam, a część zjem – mówi działkowiec, na którego ogródku rośnie więcej roślin o nieprzeciętnych rozmiarach. Właściciele dyni zastanawiają się, czy w przyszłym roku wystarczy miejsca na działce na wszystkie rośliny.
Danuta Golik otrzymała dyplom od Polskiego Zarządu Działkowców – Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Raciborzu, za najładniejszą działkę. Nie wiadomo czy dynia wpłynęła na decyzję zarządu, gdyż całe obejście ogródka jest utrzymane w idealnym stanie.
Dynia Antek została zaproszona do udziału w dożynkach działkowców. W nadchodzący piątek zostanie ścięta i zaprezentowana podczas święta. – Takiej dyni nie ma nigdzie w okolicy – zapewniają w zarządzie działek.
(woj)