To musi być zrobione!
W Pietraszynie łapią się za głowy, ruch drogowy jak strumień bystrej wody, znalazł sobie najwygodniejsze koryto. Świadkowie tego zjawiska mówią o ruchu jednostronnym na ulicy dwukierunkowej.
Krzanowice, Pietraszyn. Podczas sesji rady miejskiej w Krzanowicach radny Rajnard Krautwurst z Pietraszyna zauważył, że w jego miejscowości ruch drogowy zmalał. Dokładnie stał się ruchem jednostronnym. Chodzi o ul. Wesołą, która jest drogą gminną i przy której mieści się przedszkole. – Droga ta wymaga naprawy. Są tam dziury, przez które kierowcy jeżdżą znacznie wolniej, choć cała sytuacja stwarza niebezpieczeństwo – wyjaśnił.
Burmistrz Manfred Abrahamczyk sytuację tłumaczył brakiem pieniędzy przeznaczonych na ten cel w budżecie. – Spróbuję to tak załatwić, żeby chociaż dziury przy przedszkolu jakoś załatać. Nie ma sensu obiecywać ani się łudzić, sytuacja nie pozwala nam na gruntowny remont – tłumaczył burmistrz.
Do dyskusji włączył się obecny na sesji Józef Strachota, sołtys Pietraszyna. – Przypominam o tej sprawie przy każdej okazji. To jest rzecz priorytetowa w naszej wiosce. Chodzi o 180 metrów drogi. Tam wystarczy łopatą wydłubać i zalać gorącym asfaltem. Takie ilości asfaltu wyrzuca się do rowów lub utylizuje w inny sposób przy innych remontach – przekonywał o łatwości zadania sołtys. Według przypuszczeń Józefa Strachoty metr kwadratowy asfaltu kosztuje około 150 złotych.
– W dzisiejszej sytuacji, kiedy firmy remontujące ulice starają się jak najbardziej ciąć wydatki, trudno kogokolwiek nakłonić aby zrobił coś dodatkowo. Każdy kombinuje żeby było jak najtaniej – odpowiedział Manfred Abrahamczyk. Burmistrz nie dał się również przekonać, że remont ul. Wesołej będzie tani. – Przypuszczam, że to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych – dodał.
Sołtys Pietraszyna zwrócił na koniec uwagę, że problem powstał jeszcze przed budową hali sportowej w Krzanowicach, której koszty rosną i blokują inne inwestycje na terenie gminy. – W Pietraszynie nie robi się nic od kilkunastu lat panie burmistrzu. Tam się jeździ jednym pasem, to musi być zrobione! – apelował w stronę burmistrza. – Musi być, ale za co? – zakończył pytaniem Manfred Abrahamczyk.
(woj)