Gorąca para sprzyja mleku
Oszczędzą na energii, ulżą środowisku.
Mleczarnia zaczyna korzystać z nowej kotłowni. Inwestycja kosztowała zakład 1,4 mln zł.
Od końca lat siedemdzisiątych Raciborska Spółdzielnia Mleczarska korzystała z dwóch kotłów węglowych, z których jeden stanowił tzw. zimną rezerwę. Firma nie może sobie pozwolić na zastój, pracuje nawet w święta. Kotły pracowały, a z komina wydobywał się ciemny dym. Cierpiało środowisko, narzekali sąsiedzi mleczarni. Od kilku lat czyniono starania by zmienić system ogrzewania – na nowoczesny i ekologiczny. Propozycje usprawnień były kosztowne, a pozyskanie dotacji niełatwe. – Uzyskaliśmy kredyt w naszym banku wiodącym, w ING Banku Śląskim. Zmieniły się też warunki doprowadzenia gazu do zakładu. Wcześniej musielibyśmy to sami opłacić, po zmianach w gazowni udało się te koszty po naszej stronie zminimalizować – mówi główny księgowy RSM Grzegorz Cylok-Sokołowski.
21 września w spółdzielni dokonano pierwszego rozruchu nowych kotłów gazowych, wodnych wysokotemperaturowych. Wprowadzenie nowego systemu wymagało wymiany rurociągu na terenie całego zakładu. – Inwestycja ma dwa znaczenia: ekonomiczne, bo zapłacimy do 20% mniej za energię i ekologiczne, bo znajdując się w pobliżu osiedli i szpitala nie będziemy już kopcić z komina – mówi księgowy. Nad instalacją nowych kotłów firmy Buderus pracowano w mleczarni od czerwca. Rozruch odbył się podczas produkcji. – Zmieniamy technologię grzewczą, to dla nas kamień milowy w działalności firmy, inwestycja wieńcząca jej unowocześnianie. Priorytetem była linia produkcyjna – opowiada Lesław Osmenda kierownik działu technicznego RSM. Stary kocioł na węgiel jeszcze stoi, ale wkrótce „pójdzie na żyletki”. W miejscu po nim powstanie nowa część magazynowa zakładu, bo kotłownia zajmuje teraz dużo mniej powierzchni.
(ma.w)