Obrobił pięć kiosków. Czy był naćpany?
Dwunastoletni gangster, narkotyki w szkołach, przestępczość wśród nieletnich – to tematy spotkania władz Kuźni z policją.
Kuźnia Rac. Podczas spotkania władz Kuźni z Pawłem Zającem, powiatowym komendantem policji, burmistrz Rita Serafin pytała policjanta o to jak gmina może pomóc funkcjonariuszom przy działaniach na polu walki z alkoholem i narkotykami wśród młodzieży. Pomoc miałaby mieć charakter finansowy. Komisja profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych w Kuźni dysponuje rocznym budżetem w wysokości 160 tys. zł. Większość środków przeznacza się na działalność klubów sportowych. Blisko jedna trzecia z budżetu komisji jest przekazywana na działania typowo profilaktyczne. Burmistrz sugerowała aby zwiększyć nacisk na działania profilaktyczne w szkołach.
Obecna na spotkaniu Anna Iskała, wójt Nędzy, twierdziła, że na terenie jej gminy problemu z narkotykami w szkołach nie ma. Dyrektorzy mają bacznie monitorować sytuację. Największym problemem ma być czas, który młodzież spędza poza domem i szkołą.
Komendant Zając przyznał, że policja, o ile będzie miała fundusze, może zakupić jednorazowe testery narkotykowe. – Zdadzą one egzamin, kiedy będziemy mieli delikwenta, po którym będzie widać, że jest pod wpływem narkotyków. Z doświadczenia zawodowego wiemy kiedy osoba jest naćpana. Ma przełzawione oczy, suche usta, telepie się. To są objawy – wyjaśnił Paweł Zając. Zaznaczył, że na tę chwilę policja może skierować podejrzaną osobę na badanie krwi, które jest jednak zbyt drogie. Tester ma być tańszy, a przy okazji ma wartość dowodową.
Komendant dodał, że w dobie szybkiego przepływu informacji pomiędzy młodzieżą, narkotyki są niemal wszechobecne. – Jesteśmy jak najbardziej otwarci na profilaktykę. Możemy razem zorganizować na ten temat wykłady i spotkania z młodzieżą lub ich rodzicami – sugerował. Policjant dodał, że nie wierzy dyrektorom szkół, którzy twierdzą, że ich szkoła jest wolna od problemu narkotyków. – Z własnego doświadczenia wiem, że handel narkotykami w szkołach się odbywa. Tylko dyrektor, z urzędu, nie chce o tym mówić aby nie szargać opinii szkoły – tłumaczył.
Jak zaskakujące mogą być finały policyjnych śledztw z udziałem uczniów, komendant potwierdził krótką historią. – Podczas postępowania w sprawie nieletnich w Raciborzu zatrzymano czterech młodych chłopaków. Okazało się, że paser i jednocześnie szef gangu, który skupował od nich kradzione rzeczy, miał 12 lat – zaskoczył wszystkich szef policji. Przy okazji śledztwa w opisanej sprawie wyszło na jaw, że młodzi „gangsterzy” bardzo dobrze orientują się gdzie, u kogo i za ile kupić działkę narkotyków.
Nowy szef posterunku w Kuźni asp. Henryk Linek dodał, że przestępczość na terenie Kuźni jest związana z Młodzieżowym Ośrodkiem Wychowawczym. – Mam zamiar podejść do tego tematu poważnie. Nie może być przypadków ucieczek wychowanka na dwie godzinki, podczas których obrobił pięć kiosków – powiedział. Paweł Zając dodał, że według jego szacunków 70 proc. wszystkich zdarzeń na terenie gminy Kuźnia Raciborska to sprawka osób nieletnich.
(woj)