Zwyciężył namiot
Zawada Książęca. Do końca września w całej gminie odbędą się zebrania wiejskie. Głównym tematem jest przeznaczenie funduszu sołeckiego, który trzeba przyjąć właśnie do końca miesiąca.
21 września jedno z zebrań odbyło się w świetlicy OSP w Zawadzie Książęcej. Oprócz mieszkańców sołectwa na zebraniu była obecna wójt Anna Iskała oraz Gerard Przybyła, przewodniczący rady gminy. Oboje, wspólnie z Gizelą Baron-Brzoską, sołtysem Zawady, przekonywali mieszkańców wioski do podzielenia się funduszem z innymi sołectwami. Pomysł ma na celu solidarny zakup dużego namiotu, który byłby wykorzystywany na imprezach w sołectwach gminy.
Wszystkie fundusze sołeckie w gminie dają w sumie ponad 100 tys. zł. Sołectwa, w zależności od liczby mieszkańców, dysponują sumami do blisko 20 tys. zł. Duży namiot kosztuje około 100 tys. zł.
O przeznaczeniu pieniędzy z funduszu decyduje zebranie wiejskie. Dzień przed zebraniem w Zawadzie, sołectwo Łęg odmówiło współfinansowania zakupu namiotu. Mieszkańcy wolą przeznaczyć pieniądze na remonty mostków. W Górkach Śląskich zdecydowano zaś o przekazaniu całości funduszu na namiot.
W Zawadzie Ks. nie wszyscy byli przekonani do pomysłu wójt i sołtysa. M.in. radny Julian Skwierczyński z Zawady Ks. zaatakował propozycję, sugerując, że namiot będzie służył przede wszystkim w Nędzy. – Fundusz sołecki to nie instytucja charytatywna, żeby finansować cudze imprezy. W Zawadzie są inne rzeczy do zrobienia – argumentował. Oczywiście padły gorzkie słowa pod adresem wójt i przewodniczącego. Ci nie byli dłużni. – Mieszkańcy Zawady nie dajcie się ogłupić – mówiła wójt. Zebranie zamieniło się w godzinną wymianę zarzutów i inwektyw, co nie podobało się większości zebranych mieszkańców Zawady.
Sołtys Baron-Brzoska zaproponowała aby każdy podał inny pomysł na spożytkowanie pieniędzy z funduszu. Z sali padło kilka propozycji, które jednak byłyby zbyt trudne do realizacji (np. remont chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej). W rezultacie, stosunkiem głosów 15 „za”, 6 „przeciw” i 5 „wstrzymało się” przegłosowano przekazanie całej sumy funduszu na zakup namiotu. Anna Iskała zapewniła, że urząd gminy, w miarę możliwości pokryje część kosztów inwestycji. Według Gerarda Przybyły, sołectwa mogą dzięki namiotowi zarabiać więcej pieniędzy na organizacji imprez.
Opiekę nad namiotem mają sprawować pracownicy urzędu gminy. Również gmina będzie odpowiadać za wszelkie remonty, naprawy oraz transport namiotu.
Rozpatrywaniem wniosków z zebrań wiejskich zajmuje się wójt i rada gminy. Realizacja przyjętych zadań odbędzie się w przyszłym roku. Według Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich w 2010 r. w całej Polsce wyodrębniono jako fundusz sołecki ponad 170 milionów złotych, z czego wydano ponad 150 milionów. Co ciekawe, budżet państwa gwarantuje zwrot ok 30 proc. inwestycji zrealizowanych z funduszu.
(woj)