Kulturalne źródło narzekań
Prezydent Lenk nie chce by radni dali się wypuszczać.
Wiem, że grupa radnych spotyka się w domu kultury i ustala interpelacje z pracownikami RCK. Robi sobie z tego autopromocję – twierdzi włodarz.
Tą wiedzą prezydent Raciborza podzielił się z lokalnymi mediami po wrześniowej sesji rady. Nie widzi w tym nic złego, „bo tak można robić” ale nie chce „by dawali się oni wypuszczać”. W ten sposób Mirosław Lenk odniósł się do interpelacji radnego Michała Fity, dotyczącej usterek i niedoróbek po remoncie Raciborskiego Centrum Kultury (ten mówił m.in. o pleśni w piwnicach i scenie wykonanej z lichego materiału).
– Mam wiedzę, nie tylko świadomość, że kilku radnych spotyka się w domu kultury i tam ustala treść interpelacji, z niektórymi pracownikami RCK – twierdzi włodarz, który stanął w obronie szefowej placówki. – Na etapie użytkowania w centrum występuje wiele problemów, które pani dyrektor na bieżąco zgłasza – dodaje Lenk.
Prezydent nie kryje zdziwienia uwagami Michała Fity, tym bardziej, że nie doszły doń narzekania ze strony użytkowników sceny – artystów, np. tancerzy. – Narzeka tylko radny Fita. Czy on użytkuje tę scenę? Na pewno użytkuje tę w Kuźni Raciborskiej, gdzie jest dyrektorem. Jako kolega po fachu pani Janiny Wystub powinien zachować więcej dystansu. Może innym przystoi krytykować, ale jemu trochę mniej. Jak to mówią, zawsze kogoś może coś spotkać czyli podobna krytyka za swoją działalność – stwierdził na posesyjnej konferencji prasowej Mirosław Lenk.
Prezydent chwalił dyrektor RCK Janinę Wystub. Jego zdaniem, RCK jest dobrze odbierany na zewnątrz. – Jeśli ktoś nie zna tła konfliktu wewnętrznego pomiędzy pracownikami, w ogóle by się nie domyślił, że coś tam trze. Oferta programowa i ostatnie imprezy świadczą o ich wysokim poziomie i randze. A przede wszystkim ciężkiej pracy instruktorów – podkreślił Lenk. Zauważył, że nikt z krytykujących na sesji nie był na 100-leciu Strzechy. – Nie sądzę, że to był przypadek. Dla mnie to był rodzaj manifestacji. Myślę tu o grupie radnych, która z RCK-u robi sobie element autopromocji – podsumował urzędnik.
(ma.w)
Radni Wacławczyk i Fita odnieśli się do wystąpienia Lenka przed lokalnymi mediami. Oto fragment ich listu otwartego do prezydenta (całość publikujemy w portalu nowiny.pl).
Zadając pytanie, oczekujemy konkretnej odpowiedzi, a nie subiektywnej rady, że powinniśmy się powstrzymywać od krytyki z takich czy innych powodów. Mając ponad 30 lat, nie pozwolimy sobie wmówić, że najlepszy radny to taki, który się nie odzywa, a jeśli już – to w żadnym wypadku nie krytykuje. My traktujemy swoją misję inaczej, choć rozumiemy, że z punktu widzenia prezydenta jest to mniej wygodne. Zadania, jakie przyjęliśmy zamierzamy wykonywać w takim samym stylu: doceniać i chwalić to, co dobre; służyć pomysłami, podpowiadać i sugerować to, co ciekawsze, nowoczesne i lepsze; ale też krytykować to, co jest złe, przestarzałe i karykaturalne.