Bubel pod rozwagę
– Urzędnicy mogliby zająć się czymś lepszym – podpowiada władzy opozycja w radzie.
– Czy zostaje nam tylko konsumpcja absurdu i umartwianie się wadliwym prawem, czy możemy lobbować o zmiany? – spytał prezydenta Lenka radny Myśliwy.
Zachęcał w ten sposób włodarza by zainicjował zmianę w prawie samorządowym, które wprowadziło na szczebel lokalny „bubel i absurd” a urzędnicy, zamiast zająć się czymś pożytecznym, muszą produkować zbędne dokumenty. Chodzi o tzw. prognozę finansową, zestawienie planowanych wpływów i wydatków, dawniej ujęte w urzędach w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. Każdorazowo gdy samorząd dokonuje zmian w aktualnym budżecie miejskim potrzebna jest korekta tejże prognozy. Powstaje wielostronicowy dokument, który trzeba przekazać każdemu z radnych. Przy mniejszych zmianach w budżecie wydaje się on zbędny, ale prawo nakazuje sporządzić go służbom finansowym magistratu. – Urzędnicy mogliby zająć się czymś lepszym – radny Myśliwy zwrócił uwagę prezydentowi, gdy na wrześniowym posiedzeniu komisji gospodarki zapoznał się z materiałami na sesję. Były kandydat na prezydenta miasta uważa, że Mirosław Lenk powinien zgłosić problem na forum związków samorządowych, do których należy Racibórz – w Śląskim Związku Gmin i Powiatów, Subregionie Zachodnim Województwa Śląskiego i Związku Miast Polskich. – Bądźmy aktywni w tych gremiach. Należy lobbować o wyeliminowanie bubla i absurdu – poradził Myśliwy. Lenk obiecał, że zgłosi problem na kolejnym spotkaniu związku.
(ma.w)