Teatralny gest
Zróbmy w końcu teatr z domu kultury – apeluje markowiczanin.
Ojciec pomysłu by RDK nazwać Teatrem Ziemi Raciborskiej – Franciszek Mandrysz przypomniał się prezydentowi. Ten się waha.
Radny Mandrysz gościł ostatnio w Raciborskim Domu Kultury przy ul. Chopina jako gospodarz jubileuszu 15–lecia Warsztatów Terapii Zajęciowej, gdzie jest kierownikiem. Jak przekazał na dzisiejszej sesji rady miasta wielu gości uroczystej akademii błądziło po mieście, bo myślało, że impreza odbywa się w drugim obieckie centrum kultury – Strzesze.
– Gdyby obiektowi przy ul. Chopina nadać nazwę Teatr Ziemi Raciborskiej, którą zaproponowałem kilka miesięcy temu, takie pomyłki by się nie zdarzały. A tak RCK ludzie mylą z RCK Strzecha – przekazał prezydentowi miasta w formie interpelacji, kolejnej w sprawie Teatru.
Podkreślił, że już tak wielu świetnych artystów pojawiło się na scenie domu kultury i jeszcze pojawi, że czas najwyższy uhonorować ją odpowiednią nazwą. Prezydent Mirosław Lenk waha się przed podjęciem tej decyzji. Po pierwsze RCK jest zobowiązane zapisami projektu unijnego, w którym wyremontowano budynek i nie wiadomo czy może żonglować nazwami na obiekcie.
Drugim czynnikiem zniechęcającym go jest powolutku gasnąca krytyka opozycji dotycząca neonu na Strzesze. Umieszczanie kolejnych napisów na placówkach kultury może znów wywołać kontrowersje, tym bardziej, że Dawid Wacławczyk tak narzekający na nowy napis przy Londzina podkreśla swoje uznanie wobec napisu nad wejściem do RDK przy Chopina, powstałym jeszcze za czasów dyrekcji Marka Rapnickiego.
(ma.w)