Węgiel znowu droższy a kolejki dłuższe
Region. Zima stoi tuż za progiem, a tymczasem ceny węgla poszybowały w górę.
Kto nie zdążył kupić latem, teraz nie tylko będzie musiał zapłacić drożej, ale i dłużej poczekać na jego przywóz. Przed kopalniami zaczynają się już bowiem ustawiać kolejki samochodów. Na załadunek pod wagami na razie trzeba poczekać kilka godzin. Za parę tygodni te „korki” z pewnością wydłużą się do kilku dni. Z początkiem października o 5 proc. więcej trzeba zapłacić za najpopularniejszy węgiel w kopalniach Kompanii Węglowej tzw. kostkę, kędy i gruby dwóch gatunków. Od 25 do 26 zł na tonie. Jeszcze we wrześniu, w zależności od kopalni tona tego sortu kosztowała od 507 do 529 zł za tonę. Teraz trzeba zapłacić od 532 do 555 zł za tonę. Właściciele domów ogrzewanych węglem skrupulatnie liczą pieniądze w portfelu. Kompania Węglowa tłumaczy, że nie podnosi cen węgla opałowego dla indywidualnych odbiorców, ale wraca do stałych cen. – Po sezonie grzewczym w drugim i trzecim kwartale obniżamy ceny na wszystkie sorty węgla. Do września można więc go kupić taniej. W październiku wracamy natomiast do cen sprzed bonifikaty. Dlatego od lat zachęcamy, aby nie czekać z zakupem do jesieni czy zimy, ale kupować węgiel także latem – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. Jednak opałowa podwyżka dotknęła nie tylko węgiel. Podrożał również ekomiał Rokita. Cena wzrosła o około 8 – 10 proc. Teraz zamiast 370 – 380 zł za tonę trzeba zapłacić 400 – 420 zł. Bez zmian pozostała cena sortów takich jak groszek i orzech. Ten ostatni, póki co można dostać na kopalniach, płacąc 623,61 zł za tonę. Problem w tym, że kopalniane wagi sypią na samochód tylko maksymalnie 6 ton. Wyjściem z sytuacji może być kupno flotu. Tona w zależności od kopalni kosztuje od 271 zł do 369 zł. Problem w tym, że za tym opałem już trzeba pod kopalniami, które go mają, czekać na załadunek nawet kilka dni. Można się też poratować węglem brunatnym – mniej kalorycznym i bardziej „smrodzącym”, ale za to zdecydowanie tańszym. Tonę brunatnego można kupić w cenie od 250 do 300 zł.
Małgorzata Sarapkiewicz