Co z ruderą w Górkach Śląskich?
Nędza, Górki Śl.Jan Francus, radny gminy Nędza, mieszkający w Górkach Ślaskich po raz kolejny poruszył sprawę budynku przy LKS Górki Śląskie.
Opuszczona nieruchomość jest w kiepskim stanie technicznym. – Może powinniśmy się tym bardziej zainteresować? Myślę nawet o doniesieniu do prokuratury – sugerował radny. Dodał, że pomimo dwóch prób wykupu nieruchomości nic z transakcji nie wyszło. Radny Henryk Postawka, również z Górek, wtrącił, że obecny właściciel nie jest zainteresowany sprzedażą działki i budynku.
Wójt Anna Iskała wyjaśniła, że aby spełnić wszystkie wymogi prowadzenia tej sprawy zostało ponowione zgłoszenie do inspektora nadzoru budowlanego. – Wnioskowaliśmy aby komisja ponownie określiła stan tego budynku. Mamy informacje, że w listopadzie ma być interwencja w tej sprawie – powiedziała wójt. Zdaniem Anny Iskały szczególnej degradacji uległ dach budynku.
Wójt dodała, że argumentem właściciela może być to, że jest to teren prywatny, który jest ogrodzony i osoby prywatne nie mogą tam wejść. – To jednak nie jest wytłumaczenie gdyż dzieci łatwo mogą się tam dostać i wtedy coś się może stać – przestrzegła. Cena jaką żąda za nieruchomość jej obecny właściciel ma być zaporowa i według informacji radnych wynosi 400 tys. zł.
Radny Postawka zastanawiał się czy na nieruchomości nie ciążą jakieś długi. Podobno był już gotowy projekt remontu budynku, ale nic z niego nie wyszło. – Trzeba mu deptać po piętach – zakończył wątek zniecierpliwiony Jan Francus.
(woj)