Ekshumacja Johannesa Hellmanna, strażaka pochodzącego z Raciborszczyzny
10 listopada na Cmentarzu Jerozolimskim w Nysie miała miejsce niecodzienna uroczystość, dokonano ponownego pochówku zmarłego w 1924 roku Johannesa Hellmanna.
Wcześnie rano tego samego dnia dokonano ekshumacji jego prochów z grobu znajdującego się na cmentarzu św. Rocha w Nysie. Następnie przeniesiono je w urnie do kaplicy pogrzebowej przy Cmentarzu Jerozolimskim, która powoli zaczęła się zapełniać delegacjami strażaków z Polski, Czech i Niemiec. Przy akompaniamencie kwartetu smyczkowego przy małej trumnie z prochami Hellmanna strażacy z trzech krajów pełnili wartę honorową. Punktualnie o godz. 14.00 jeden z sześciu zebranych księży rozpoczął uroczystości pogrzebowe. Potem kondukt pogrzebowy złożony z przeszło 100 strażaków udał się w tę część Cmentarza Jerozolimskiego, w której znajduje się m.in. grób Josefa von Eichendorffa, wielkiego przedstawiciela niemieckiego romantyzmu. Tam też przygotowano grób dla Johannesa Hellmanna, wielkiego strażaka.
Postać tego wybitnego śląskiego strażaka nakreślił nad jego grobem komendant straży w Nysie st. brygadier Marek Makówka. Johannes Hellmann urodził się w 1840 roku w Sudicach, wtedy jeszcze należących do powiatu raciborskiego. Gimnazjum ukończył w Raciborzu, a studia prawnicze we Wrocławiu. W swoim życiu pełnił różne wysokie urzędy, był między innymi wiceprezydentem Gliwic i Nysy. Z zamiłowania był jednak strażakiem ochotnikiem i właśnie w ten sposób realizował swoją miłość do bliźniego. Różne stowarzyszenia ratownictwa i związki sportowe przekształcił w związki ochotniczych straży pożarnych na Śląsku. Był nie tylko doskonałym organizatorem, ale także sprawnie władał piórem: w 1893 r. napisał regulamin ćwiczeń strażackich, w 1911 r. opracował broszurę „Poprawa ochrony przeciwpożarowej na terenach nizinnych”. Ponadto jest również autorem „Śląskiego śpiewnika strażackiego”, twórcą pierwszego ubezpieczenia strażackiego oraz założycielem muzeum w Nysie. Znał doskonale język polski i przetłumaczył na język niemiecki śląskie pieśni ludowe zebrane przez Juliusza Rogera z Rud. Był więc człowiekiem wielkiego formatu i o szerokich zainteresowaniach. W 1920 r. Związek Śląskich Straży Prowincji Opolskiej (Górny Śląsk) ustanowił „Medal Hellmanna”, jeszcze za jego życia. Zmarł w 1924 r. w Nysie, żegnany przez całe miasto oraz strażaków z całego Górnego Śląska. Nazywany jest ojcem śląskiego pożarnictwa.
Po przemówieniu komendanta z Nysy głos zabrał dyrektor Muzeum Strażackiego w Fuldzie (Niemcy). Powiedział, że europejscy politycy powinni brać przykład ze strażaków i uczyć się od nich współpracy. Pod koniec swojej przemowy, wzruszony dyrektor zacytował wiersz Eichendorffa „Winternacht” („Zimowa noc”) i podziękował wszystkim tym, którzy przygotowali tę międzynarodową i historyczną uroczystość. Pieśń wieczorna Schumanna zagrana na trąbce zakończyła tę podniosłą chwilę.
W uroczystości tej wzięli również udział strażacy z Sudic – miejsca urodzin Hellmanna i ich koledzy zza miedzy – strażacy z Pietrowic Wielkich.
W przyszłym roku pod koniec maja w ramach obchodów „Dni Nysy” planowana jest sesja naukowa poświęcona osobie Johannesa Hellmanna i jego dorobku oraz odsłonięcie jego pomnika nagrobnego.
Brunon Stojer