Sprzedawajmy ale na naszych warunkach
Starosta oficjalnie zaproponował zbycie części szpitala.
– Szkoda tracić dobrą dzierżawę – zastanawiali się radni, których poproszono o opinię przy sprzedaży kardiologii. Pierwsza wypowiedziała się komisja zdrowia.
Nieruchomość szacunkowo wyceniono na 2 mln zł, ma być wystawiona na przetarg. Dzierżawiące ją obecnie Raciborskie Centrum Medyczne poinformowało starostwo, że zainwestowało już w obiekt ponad 6 mln zł. To ono jest najbardziej zainteresowane kupnem obiektu starej szpitalnej kuchni.
Szpital w ciągu roku zarabia na dzierżawie ponad 358 tys. zł. Umowa jest dziesięcioletnia. Wicestarosta Andrzej Chroboczek nazwał dzierżawę „dobrą”. – To konkretne pieniądze ale potrzebujemy dopiąć budżet bloku operacyjnego – tłumaczył dlaczego powiat zainteresował się chęcią kupna nieruchomości przez RCM. W tym samym tonie wypowiadali się radni Jerzy Staroń i Władysław Gumieniak. – Jeśli sprzedawać to tylko z przeznaczeniem tych pieniędzy na wyposażenie bloku operacyjnego – podkreślał.
Szef rady powiatu Adam Wajda stwierdził, że blok operacyjny budowano dużym wysiłkiem i trzeba teraz zagwarantować jego działalność. – Nie mamy w budżecie środków by móc to zrobić – zaznaczył. Mówił też by nie traktować transakcji jako uszczuplania zakresu usług szpitala lecz odwrotnie – stworzenia warunków na trwalsze fukcjonowanie na Gamowskiej spejcalistów z zakresu kardiologii. – Nie ekonomia tu decyduje, a dobro społeczne – podsumował.
5 członków komisji zdrowia (prócz uczestników dyskusji jeszcze Piotr Scholz i przewodniczący Marceli Klimanek) pozytywnie zaopiniowało wystawienie obiektu gdzie działa prywatna kardiologia na sprzedaż w drodze przetargu.
(ma.w)