Nasz sernik powinien być lepszy niż kremówki papieskie
Jeśli sernik ma się nazywać raciborski, niech zawiera jakieś skojarzenie z miastem – uważają radni, do których zgłosiła się cukiernia.
Adam Markiewka zwrócił się do rady miasta o zgodę na używanie nazwy „Sernik raciborski” dla jednego ze swych produktów. Opinia radnych z komisji oświaty w tej sprawie była pozytywna – wszyscy obecni (7) zagłosowali „za”. Wcześniej dopytywali o kontakt z cukiernikiem, któremu chcieli zasugerować by sernik wyróżniał się czymś na rynku słodkości. – Może „R” na wierzchu lub herb miasta, albo kształt pólkola jak element herbu miasta? – w pomysłach brylowali Witold Ostrowicz (KWW M. Lenka) i Michał Fita (NaM).
Ten ostatni życzył producentowi by jego sernik zyskał taką sławę jak papieskie kremówki. – Nasze ciasto będzie smaczniejsze – wyraził swą opinię radny Franciszek Mandrysz (Racibórz 2000).
(ma.w)