Proces w sprawie zabójstwa przy Ogrodowej przedłużony
Przewodnicząca składu orzekającego zarządziła konfrontację biegłych z zakresu medycyny sądowej. Kluczowe dla sprawy ma być ustalenie jak długo zabójca dusił 26-letnią raciborzankę.
16 grudnia w rybnickim wydziale zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach miał się zakończyć proces Jarosława Sz., który oskarżony jest o zabójstwo swojej żony Antoniny. Tragedia rozegrała się 15 lipca 2010 roku w kamienicy przy ulicy Ogrodowej w Raciborzu. W piątek zarówno rodzina ofiary jak i obrońcy oraz oskarżyciele spodziewali się wydania wyroku. Sędzia Ewa Stępień zarządziła jednak odroczenie rozprawy do lutego ze względu na rozbieżności w stanowiskach biegłych. – Kluczowe dla sprawy jest ustalenie jak długo ofiara miała być duszona przez swojego oprawcę – tłumaczyła na sali.
Lipcowy dramat wstrząsnął całym Raciborzem. Jarosław Sz., wówczas 25-letni pracownik prywatnego pogotowia zadusił gołymi rękami swoją o rok starszą żonę Antoninę. Jak się okazuje, kobieta mogła żyć, jednak oprawca zostawił ją nieprzytomną w łóżku gdzie nad ranem zmarła. Na rozprawie matka Antoniny Sz. złożyła wniosek o zadośćuczynienie z tytułu psychicznych cierpień jakich doświadczyła. Jarosław Sz. oskarżony jest o zabójstwo i znęcanie się nad swoją żoną. Przyznaje się tylko do zabójstwa. Grozi mu za to kara dożywotniego pozbawienia wolności. – Liczyliśmy, że wreszcie na tej rozprawie usłyszymy wyrok. Niestety, musimy poczekać do lutego – mówi Barbara Kaczkowska, matka zamordowanej.
(acz)