Kosztowne niedoróbki projektanta hali
Na sesji rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej podczas uchwalania zmian w budżecie gminy, na sali obrad zgasło światło. Ktoś złośliwy pomyślałby, że to wynik niezapłaconych rachunków za energię i początek problemów finansowych urzędu. Na szczęście wina leżała po stronie przeciążenia instalacji i po chwili światło znów zagościło na sali. Radni wrócili do analizy finansów.
KUŹNIA RACIBORSKA, RUDY. Zmiany, które najbardziej zainteresowały samorządowców dotyczyły dróg i remontów. Radna Aleksandra Bartoń pytała o 100 tys. zł, które mają zostać wydane na remont dróg gminnych. Burmistrz Rita Serafin wyjaśniła, że chodzi o sprawy, które mogą „wyskoczyć” jeszcze przed końcem roku. – Z tych pieniędzy zapłacono za parking przy ul. Kościuszki, zatoczkę oraz łącznik. Do końca roku mogą wystąpić jeszcze jakieś zmiany – powiedziała burmistrz.
Radny Radosław Kasprzyk zwrócił uwagę na koszty związane z budową hali sportowej przy szkole w Rudach. Tu, przez błąd projektanta, gmina musi ponieść dodatkowe koszty (w budżecie, przy tej pozycji pojawiły się wydatki na poziomie 74 tys. zł). – Nie przewidział na etapie projektowania pewnych rzeczy. W związku z tym proponuję aby pociągnąć go do odpowiedzialności – mówił radny.
Burmistrz wyjaśniła, że nie wszystkie projektanckie niedoróbki są podstawą do takiej odpowiedzialności. Przypomniała, że były już podobne przypadki kiedy przez błąd projektanta, realizowane inwestycje stawały się niespodziewanie droższe. – Jest pytanie. Jak pociągnąć do odpowiedzialności projektanta, za brak rzetelności w doborze materiałów budowlanych lub rozwiązań konstrukcyjnych? Przez tę niedbałość nie ponieśliśmy straty gospodarczej, a jedynie koszty, które i tak trzeba by ponieść żeby inwestycja była wykonana prawidłowo – zastanawiała się Rita Serafin. – Potwornie nas takie sytuacje denerwują i staramy się wychwytywać błędy jak najszybciej – dodała. Radny Kasprzyk sugerował aby pomimo wszystko działać tak aby projektanci nie czuli się bezkarnie.
(woj)